Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rynek złotego: W oczekiwaniu na dane o bilansie płatniczym

0
Podziel się:

Od wczorajszego popołudnia notowania złotego niewiele się zmieniły – po godz. 9:00 odchylenie od parytetu wynosiło 8,5 proc. wobec 8,4 proc. zanotowanych wczoraj. Za jedno euro płacono niecałe 4,34 zł, a za dolara mniej niż 3,40.

Rynek złotego: W oczekiwaniu na dane o bilansie płatniczym

Od wczorajszego popołudnia notowania złotego niewiele się zmieniły – po godz. 9:00 odchylenie od parytetu wynosiło 8,5 proc. wobec 8,4 proc. zanotowanych wczoraj. Za jedno euro płacono niecałe 4,34 zł, a za dolara mniej niż 3,40.

Dzisiaj uwaga inwestorów skupi się na publikowanych o godz. 16:00 przez Narodowy Bank Polski danych o deficycie na r-ku obrotów bieżących za sierpień. Ankietowani ekonomiści spodziewają się nieznacznej poprawy w postaci obniżenia deficytu do 130 mln EUR. Od czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej dana ta jest jednak coraz trudniejsza do dokładnego oszacowania, co przyznawali nieraz sami przedstawiciele NBP. Tym samym nie oczekiwalibyśmy jej większego przełożenia się na notowania rynkowe. Niemniej jednak do czasu jej publikacji inwestorzy mogą zwlekać z zajmowaniem większych pozycji w złotym. Dodatkowo dzisiaj mamy piątek, a przed nami nieco dłuższy, bo trzydniowy weekend, po którym czekają nas wybory prezydenckie w USA. Wzrasta zatem nieco czynnik globalnego ryzyka, co może przełożyć się także na tzw. rynki wschodzące, takie jak Polska.

Tym samym dzisiaj nie oczekiwalibyśmy większych zmian na złotym. Nasza waluta powinna jednak zyskiwać w przyszłym tygodniu w związku z finiszem prywatyzacji PKO BP.

Rynek EUR/USD: Dzisiaj możliwe jest osłabienie dolara

Dzisiejsza sesja może przynieść osłabienie się dolara na rynkach światowych. Wczorajsza decyzja Banku Chin została już „zapomniana”, a na rynek powróciły obawy co do wyników wyborów prezydenckich w USA zaplanowanych na 2 listopada, a także dzisiejszych istotnych danych makroekonomicznych. O godz. 14:30 podane zostaną informacje o dynamice PKB za III kwartał, a szacunki rynku mówią o figurze na poziomie 4,2 proc. wobec 3,3 proc. w II kwartale. Wydaje się jednak, iż będzie to dosyć trudne do osiągnięcia biorąc pod uwagę ostatnie dane makroekonomiczne, a także wzrost cen ropy w ostatnich tygodniach. Kilka dni temu pisaliśmy, iż bank inwestycyjny Morgan Stanley zrewidował do dołu wcześniejsze oczekiwania i spodziewa się teraz wzrostu o 3,7 proc. Taki odczyt nie byłby dobry dla „zielonego”, chociażby nawet z tego powodu, iż zwiększyłby szanse na wygraną demokratycznego kandydata, Johna Kerry’ego.

O godz. 15:45 podane zostaną także dane o nastrojach konsumenckich Uniwersytetu Michigan za październik – tutaj odczyt jest spodziewany na poziomie 88 pkt. wobec 94,2 pkt. przed miesiącem, a o godz. 16:00 czeka nas publikacja wskaźnika Chicago PMI (szacunki 59 pkt. wobec 61,9 pkt. wcześniej). Nie można jednak wykluczyć, iż figury te będą gorsze.

Warto wspomnieć także o informacjach z Eurostrefy, chociaż rynek zwyczajowo nie przywiązuje do nich większej uwagi. I tak o godz. 11:00 podana zostanie szacunkowa inflacja w strefie euro za październik i dane o nastrojach w gospodarce i koniunkturze w przemyśle.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)