Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rynki czekają na FED

0
Podziel się:

W zasadzie od piątku na rynku eurodolara niewiele się dzieje. Wahania odbywają się raczej w ograniczonym zakresie. Dodatkowo stabilizacji sprzyjać może dzisiejsze wyczekiwanie na FED.

Bezsprzecznie główną atrakcją dzisiejszego dnia będzie posiedzenie FED i decyzja o poziomie stóp procentowych w USA. Inwestorzy jednak muszą uzbroić się jeszcze w cierpliwość, bowiem będzie to miało miejsce o 19:15. Zarząd Rezerwy Federalnej opublikuje komunikat prawdopodobnie około 20:15. Większość analityków nie spodziewa się zmiany stóp procentowych, jednakże istotne będzie tu wystąpienie towarzyszące komunikatowi, gdyż inwestorzy będą starali się wyłuskać z niego sygnały sugerujące dalsze plany i poczynania FED odnośnie polityki monetarnej. Do tego czasu z ważniejszych danych opublikowana zostanie jeszcze o godzinie 11:00 stopa bezrobocia w strefie euro za marzec. Prognozuje się wartości 8,8%. O godzinie 16:00 podana zostanie również dynamika zamówień w przemyśle w USA za marzec. Oczekuje się wzrostu o 2,3%. Od wczorajszego popołudnia na rynku eurodolara jest bardzo spokojnie. Dolar osłabł o niecałe pół centa do euro.

EUR/USD
W zasadzie od piątku na rynku eurodolara niewiele się dzieje. Wahania odbywają się raczej w ograniczonym zakresie. Dodatkowo stabilizacji sprzyjać może dzisiejsze wyczekiwanie na FED. Wczoraj, na początku notowań przebita została przyspieszona linia trendu wzrostowego. Rynek tym samym z okolic 1.20 przecenił się o ok. 80 pips, jednakże wsparcie w postaci piątkowego dołka zdołało się utrzymać i stąd obserwujemy właśnie wzrostowe odreagowanie. Na dzisiaj, do czasu wieczornych atrakcji, możliwe będą wahania w obrębie właśnie piątkowej zmienności, czyli 1.1920-1.2007. Jeśli chodzi o poziomy oporu, to tutaj nieco niżej pojawi się już dość duża linia trendu spadkowego. Zlokalizowana jest ona na poziomie 1.2000 i jeśli doszłoby do jej testu, to przekonamy się, czy jest ona jeszcze wiarygodnym poziomem. Warto przypomnieć jeszcze, że rynek znajduje się we wzrostowym kanale, który zapoczątkowany jest szczytem z 23 kwietnia. Obecnie znajdujemy się mniej więcej w środku jego ograniczeń. W ewentualnym wybiciu pomóc może
gwałtowna reakcja rynku na jakieś niespodziewane decyzje, bądź słowa, dziś wieczorem, zatem warto mieć na uwadze taką ewentualność w swoich poczynaniach inwestycyjnych.

USD/JPY
Bardzo interesująco przedstawia się sytuacja na rynku dolarjena. Wczoraj pisałem, że na rynku robi się coraz ciaśniej ze względu na zwężające się ograniczenia z obu stron. Niestety żadna ze stron nie chce odpuścić i rynek nadal broni od dołu linii trendu wzrostowego, a od góry linia górnego ograniczenia wzrostowego kanału. Oba te poziomy zostały wczoraj i dziś ponownie przetestowane. Testowi górnego ograniczenia sprzyjało przebicie przyspieszonej linii trendu spadkowego. Obecny układ wsparć i oporów sugerowałby nawet pojawienie się klina zwyżkującego. Jedyne, czego można się obecnie spodziewać, to tego, że po wybiciu się poza wspomniane ograniczenia, możemy być świadkami sporego i gwałtownego ruchu. Obecnie górne ograniczenie wzrostowego kanału podażowo działa przy cenie 110.78, natomiast wspomniana linia trendu wzrostowego wspiera rynek przy cenie 110.07. W decyzji, którą stronę wybrać, pomóc może wieczorny komunikat FED, na który wszyscy czekają. Do tego czasu rynek dolar jena powinien starać się utrzymać
między wspomnianymi poziomami.

EUR/JPY
Równie ciekawie wygląda sytuacja na rynku eurojena. Formacja głowy z ramionami, na którą zwracałem wczoraj uwagę, została tu w pełni ukształtowana. Kupujący euro za jeny nie dopuścili jednak do wygenerowania sygnału sprzedaży i linia szyi została tu wybroniona, przez co formacja straciła w dużym stopniu swoje znaczenie prognostyczne. Przypomnę tylko, że jest to typowa formacja będąca zwiastunem końca trendu wzrostowego, zatem jej pojawienie się w tym miejscu niosło za sobą ryzyko rozpoczęcia nieco większej korekty ostatniego, krótkoterminowego trendu aprecjacji euro do jena. Póki jednak najbliższe wsparcie w postaci ostatnich dołków (w tym wspomniana już linia szyi) przy cenie ok. 131.44 nie zostanie przebite, nie powinno tu dojść do większej przeceny europejskiej waluty. Od góry podażowo na rynek działać będzie poziom szczytu z 22 marca, który zlokalizowany jest na 132.54 i zatrzymał w piątek i wczoraj byki, zatem można go uważać obecnie za wiarygodny. Wybicie się poza któryś z tych obszarów powinno
nakreślić nam dalszy kierunek, w czym pomoże naturalnie zachowanie się również eurodolara.

GBP/USD
Bardzo spokojnie wygląda na rynku funta. Od wczorajszego popołudnia obserwujemy tu wahania w bardzo ograniczonym zakresie. Doszło wczoraj do wybicia się z klina zwyżkującego, jednakże nie podziałało to specjalnie na wyobraźnię graczy, zatem można zakładać, że formacja ta miała tu akurat niewielkie znaczenie. Najbliższymi poziomami, które mogą stabilizować wahania będzie zakres piątkowej zmienności cen, który określony jest przedziałem ok. 1.7660-1.7820. Jeśli na rynku eurodolara nie pojawią się większe ruchy, można zakładać, że również rynek funta brytyjskiego pozostanie w zakresie wspomnianego przedziału.

USD/CHF
Na rynku franka szwajcarskiego doszło do poważnego naruszenia linii trendu spadkowego wyznaczonej po szczytach z 26 i 29 kwietnia. Jest to tym samym górne ograniczenie spadkowego kanału. Najbliższym poziomem oporu będą zatem wczorajsze maksima przy cenie 1.3029, a wsparciem piątkowy dołek na 1.2921, którego test stanie się bardzo realny po przebiciu przyspieszonej linii trendu wzrostowego, na której rynek się właśnie znajduje. Warto tu jeszcze wspomnieć o fakcie, że co prawda doszło do naruszenia górnego ograniczenia spadkowego kanału, jednak rynek wyraźnie nie mógł sobie poradzić ze zniesieniem 38,2% ostatniego trendu deprecjacji dolara, co tym bardziej wzmacnia podażowe znaczenie wczorajszych maksimów, zatem w razie kolejnej aprecjacji amerykańskiej waluty sugerowałbym zwrócić uwagę na ten poziom.

EUR/PLN
Wczorajsze ruchy na rynku złotego były co prawda stosunkowo dynamiczne, jednakże ich wiarygodność umniejsza fakt wczorajszego święta, a co za tym idzie mniejszych obrotów na tym rynku. Złoty umocnił się do euro o ponad 6 groszy. Doszło tu bowiem do aprecjacji złotego z poziomu 4.83 do ok. 4.7575. Stosunkowo wymowny wydaje się fakt zatrzymania przeceny europejskiej waluty dokładnie na dolnym ograniczeniu dość szerokiego, wzrostowego kanału. Jeśli linia zdoła się utrzymać, zwiększyłaby się tym samym jej wiarygodność, jako wsparcia. Jednakże, aby myśleć o ruchu w kierunku górnego ograniczenia, pokonany musiałby zostać szczyt z 11 marca przy cenie 4.8330, którego okolice wczoraj zatrzymały przecenę krajowej waluty do euro. Krótkoterminowym rozstrzygnięciom, chociażby w zakresie wspomnianej linii trendu wzrostowego, na której się właśnie znajdujemy, pomóc powinno zachowanie rynku eurodolara i wpływ dzisiejszych wiadomości na jego notowania.

USD/PLN
Wczorajsza aktywność (a dokładniej jej brak) widoczna jest również w przypadku dolara do złotego. W większości ruchy wypadały chaotycznie i przypadkowo, czego powodem była oczywiście znikoma płynność. Złoty zyskał jednak również do dolara. Ruch ten zatrzymał się jednak na dolnym ograniczeniu wzrostowego kanału przy cenie 3.99 i w tych okolicach spodziewać się można jakiegoś kontrataku popytu na amerykańską walutę. Górne ograniczenie wspomnianego kanału wzrostowego znajduje się obecnie na poziomie 4.0750, zatem nawet udany atak na ostatni, czwartkowy szczyt (4.0670) może zakończyć się właśnie na tym ograniczeniu. Wybicie się górą z tego kanału, powinno rozpocząć nową falę deprecjacji złotego do dolara, a cały zakres czasowy wspomnianego kanału (od ok. 15 kwietnia) traktować można by wtedy było w charakterze bocznej korekty w trendzie wzrostowym. Tu oczywiście również w wyborze dalszego kierunku pomoże dzisiejsze zachowanie eurodolara, zatem wszystkie oczy zwrócone będą na tamten rynek i wieczorny komunikat
FED.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)