Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Węgrzanowski
|

Słabszy złoty

0
Podziel się:

Środa przyniosła niespodziewanie osłabienie złotego i dużą nerwowość. Pierwsze godziny notowań upłynęły jeszcze w dość spokojnej atmosferze, euro kosztowało ok. 3,98 zł, a dolar 3,05 zł. Inwestorzy wciąż mieli w pamięci wtorkowe dane o inflacji (spadek do 4 proc. w styczniu) i czekali na aukcję obligacji.

RYNEK KRAJOWY
Środa przyniosła niespodziewanie osłabienie złotego i dużą nerwowość. Pierwsze godziny notowań upłynęły jeszcze w dość spokojnej atmosferze, euro kosztowało ok. 3,98 zł, a dolar 3,05 zł. Inwestorzy wciąż mieli w pamięci wtorkowe dane o inflacji (spadek do 4 proc. w styczniu) i czekali na aukcję obligacji.
Rynek nie zareagował na gołębi komentarz Stanisława Nieckarza z RPP, który stwierdził, że stopy powinny do końca roku spaść o 25 – 75 pkt, aby zapobiec spowolnieniu gospodarczemu, któremu zagraża mocny złoty. Przedstawiciel RPP podkreślił, że siła złotego potania import i stanowi zagrożenie dla eksportu, dodał także, że jeśli inwestycje nie wzrosną w 2005 r. o 15 proc, to trudno będzie osiągnąć 5 proc. wzrost PKB w 2005 r.
Około południa rozpoczęła się wyprzedaż złotego. Kurs euro dynamicznie wzrósł z 3,97 do 4,01 zł, a dolara 3,05 do 3,08 zł. Na osłabienie polskiej waluty mogły wpłynąć wyniki aukcji obligacji. Ministerstwo Finansów sprzedało wszystkie obligacje 5-letnie o wartości 3,2 mld zł spadła średnia rentowność, ale popyt ze strony inwestorów był niższy od oczekiwań. Całkowicie nie udała się też aukcja dodatkowa.
Po południu powrócił lepszy sentyment do złotego. O godz. 16.00 euro kosztowało 4 zł, dolar 3,0750 zł.

Krótkoterminowa prognoza:
Środowe osłabienie złotego powinno być chwilowe, a wzrost wartości euro eksporterzy powinni wykorzystać do zabezpieczenia swoich pozycji. O wciąż dobrym nastawieniu do Polski świadczą m.in. rekordy na warszawskiej giełdzie. W dalszym ciągu prawdopodobny jest w perspektywie kilku dni atak na wsparcie na 3,95 dla kursu EUR/PLN.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY
Do późnego popołudnia kurs EUR/USD oscylował w przedziale 1,30 – 1,3050, a inwestorzy czekają na wystąpienie prezesa Fed Alana Greenspana, dotyczące kondycji i perspektyw gospodarki USA oraz dane makroekonomiczne. Dolar znacząco zyskiwał do jena i brytyjskiego funta w związku ze spadkiem o 0,1 proc. PKB w IV kwartale w Japonii (kurs USD/JPY wzrósł z 104,20 do 105,20) i dość łagodną wymową raportu o inflacji, opublikowanego przez Bank Anglii (kurs GBP/USD spadł z 1,8930 do 1,8830).
Po godz. 14.00 inwestorów zelektryzowała wiadomość o potężnym wybuchu na południu Iranu w pobliżu irańskich instalacji nuklearnych. Rakieta, która spowodowała wybuch miała zostać wystrzelona z niezidentyfikowanego samolotu. Kurs EUR/USD wzrósł gwałtownie do 1,3060, podrożała ropa naftowa, spadły kontrakty na amerykańskie indeksy. Wkrótce jednak źródła irańskie zdementowały o ataku lotniczym, co uspokoiło rynki.
W takiej sytuacji mniejsze znaczenie miały dobre dane makroekonomiczne z USA z rynku nieruchomości (liczba nowych inwestycji budowlanych wzrosła w styczniu o 4,7 proc., a pozwolenia na budowę o 1,7 proc.). Informacje o produkcji przemysłowej były słabsze od oczekiwań. Produkcja przemysłowa w styczniu (m/m) nie uległa zmianie, a wykorzystanie mocy produkcyjnych spadło do 79 proc. Po południu dolara umocnił komentarz A. Greenspana, dotyczący amerykańskiej gospodarki.
O godz. 16.00 euro kosztowało 1,30 dolara.

Krótkoterminowa prognoza:
W czwartek rynek może znajdować się jeszcze pod wpływem komentarza szefa Fed-u. Kurs EUR/USD powinien zmierzać do 1,29.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)