Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Spadek notowań złotego

0
Podziel się:

Pierwsze godziny czwartkowej sesji przyniosły spadek notowań naszej waluty, a głównym powodem wzrostu cen dewiz było ponowne zaognienie się konfliktu pomiędzy Radą Polityki Pieniężnej a rządem

_ Rynek krajowy _

USD/PLN i EUR/PLN
Pierwsze godziny czwartkowej sesji przyniosły spadek notowań naszej waluty, a głównym powodem wzrostu cen dewiz było ponowne zaognienie się konfliktu pomiędzy Radą Polityki Pieniężnej a rządem. Nastrojów inwestorów nie poprawiła również wypowiedź Witolda Orłowskiego, doradcy ekonomicznego prezydenta, który podczas krakowskich targów kapitałowych powiedział, że w pierwszej połowie tego roku nie można wykluczyć spadku PKB. Kurs dolara do złotego wzrósł z 4,1990 do 4,2212. Kurs euro do złotego zwyżkował z 3,6280 do 3,6497. Odchylenie krajowej waluty od parytetu dotarło w okolice minus 9,3 proc.

Środowa decyzja RPP o pozostawieniu głównej stopy procentowej na poziomie 10 proc., czyli 6,5 proc. powyżej wskaźnika inflacji, została krytycznie przyjęta przez ekipę rządzącą i wywołała jej natychmiastową reakcję. Już dziś posłowie SLD-UP-PSL przedłożyli w Sejmie projekt uchwały w sprawie decyzji RPP (wcześniej Sejm przyjął strategię gospodarczą rządu „Przedsiębiorczość – Rozwój – Praca”). Z drugiej strony, szef NBP Leszek Balcerowicz, dziś rano w Radiu „Zet”, nazwał publicznym szantażem oskarżenia ze strony rządu o brak chęci współpracy.

W ciągu dnia inwestorzy rynkowi oczekiwali na popołudniowe dane z Narodowego Banku Polskiego o deficycie na rachunku obrotów bieżących za styczeń. Średnia prognoz rynkowych agencji Reuters mówiła o jego wzroście do 590 milionów dolarów z 460 milionów w grudniu.

Po godzinie 15.00 rynek nieco się uspokoił, a ceny dewiz nieznacznie spadły. Jednak już godzinę później, kiedy to NBP poinformował, że w styczniu na rachunku obrotów bieżących zanotowano aż 826 milionowy deficyt, złotówka zaczęła ponownie tracić na wartości.
O godz. 16.25 jeden dolar wyceniany był na 4,2300 zł, a jedno euro na 3,6545 zł (odchyl.– 9,18 proc.).

Krótkoterminowa prognoza
Na rynku panuje obecnie ogromne zamieszanie. Inwestorom doradzamy wstrzymanie się z transakcjami.

Strategia
Importer: Czekaj
Eksporter: Czekaj

_ Rynek jena _

USD/JPY i EUR/JPY
Podczas pierwszych godzin dzisiejszej sesji japońska waluta kontynuowała rozpoczęty w środę po południu proces wzmacnia się do dolara. Pomimo, że czwartkowe, wstępne dane makro z Nipponu o 1 proc. spadku produkcji przemysłowej okazały się być gorsze od oczekiwanych (prognozowano 0,6 proc. wzrost), to kurs USD/JPY zniżkował do 133,60 (przypomnijmy, że w środę wynosił nawet 134,90). Aprecjacja jena była głównie zasługą eksporterów, którzy wykorzystali wysoki poziom dolara do jego sprzedaży.

Po południu amerykańska waluta odrobiła część strat i o godz. 16.25 jeden dolar wyceniany był na 133,85 jena.

Krótkoterminowa prognoza
Naszym zdaniem notowania japońskiej waluty powinny skonsolidować się w przedziale 133,20 – 134,40/50.

Strategia
Pozostań neutralny

_ Rynek euro _

EUR/USD
Ton środowej wypowiedzi szefa FED-u przed Kongresem zaskoczył inwestorów. Rynek oczekiwał, że Greenspan będzie mówił o stanie amerykańskiej gospodarki w samych superlatywach i potwierdzi fakt jej coraz szybszego ożywania. Co prawda, powiedział, że gospodarka wydobywa się z recesji, ale zaraz potem dodał, że dynamika jej odbicia może być mniejsza niż po wcześniejszych kryzysach. Wspólna waluta zareagowała niewielkim i chwilowym wzrostem w okolice technicznego oporu na poziomie 0,8660, a następnie powróciła w okolice 0,8630.

Pierwsze godziny czwartkowej sesji nie przyniosły większych zmian na rynku, a kurs euro do dolara w dalszym ciągu pozostawał w 30 pkt. przedziale 0,8630 – 0,8660. Bez echa przeszły dane z Niemiec o 0,1 proc. (r/r) spadku cen produkcji sprzedanej przemysłu w styczniu oraz z Francji o utrzymaniu się w tym samym miesiącu stopy bezrobocia na niezmienionym, w stosunku do grudnia, poziomie tj. 9,0 proc. Większego wpływu na rynek nie miała również informacja Eurostatu o skorygowaniu poziomu wskaźnika inflacji w strefie euro za styczeń z 2,5 do 2,7 proc. Inwestorzy oczekiwali głównie na serię danych z USA.
Rynek ożywił się o godz. 14.30, kiedy to okazało się, że dane Departamentu Handlu dotyczące tempa wzrostu gospodarczego USA były lepsze od oczekiwanych. Wzrost PKB w IV kwartale zeszłego roku wyniósł aż 1,4 proc., wobec prognoz analityków na poziomie plus 0,8 proc. Okazało się również, że „tygodniowe bezrobocie” wzrosło do 378 tys., co było wartością niższą niż oczekiwano (dodatkowo jego czterotygodniowa średnia 373,250 tys. była najniższa od 11 sierpnia 2001 r.). O godz. 16.00 napłynęły kolejne dobre dane z USA. Wartość indeksu Chicago PMI, mierzącego aktywność przemysłową w okręgu Chicago, wzrosła w lutym do 53,1 pkt. z 45,1 pkt. w styczniu. Dolar w reakcji na te dane zaczął zyskiwać względem euro, jednak poziom 0,8630 ponownie się wybronił.
O godz. 16.25 jedno euro wyceniane było na 0,8645 dolara.

Krótkoterminowa prognoza
Uważamy, że euro może spaść poniżej figury 0,8600. Zalecamy sprzedaż wspólnej waluty na górkach.

Strategia
Sprzedawaj po 0,8640/60
Stop loss 0,8680
Take profit 0,8565

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)