Dzisiejszy poranek dostarczył graczom wielu emocji. W godzinach popołudniowych sytuacja już nieco się uspokoiła i dolar nieznacznie słabnie, po porannym umocnieniu. Do końca dzisiejszego dnia stabilizacji sprzyjał będzie brak danych makroekonomicznych i na pierwsze, ważniejsze informacje przyjdzie inwestorom poczekać do poniedziałku.
EUR/USD
Kurs eurodolara wyznaczył dziś minimum na poziomie 1.1965, czyli obrona wsparcia w postaci dołka z 24 maja przy 1.1934 została już nieco wyżej zdyskontowana. Obecnie najbliższym oporem jest linia trendu spadkowego, która znajduje się teraz przy cenie 1.2060. Jej przebicie sygnalizowało już będzie możliwość wykonania nieco głębszej korekty ostatniego trendu aprecjacji dolara.
USD/JPY
Mniej więcej w rytm eurodolara porusza się dziś również dolarjen. Tutaj skutecznym oporem okazało się środowe maksimum na poziomie 108.63, którego podażowe znaczenie wzmocnione jest jeszcze przez znajdujące się tam 61,8% zniesienie umocnienia jena z początku tego tygodnia. Najbliższym wsparciem jest więc dolne ograniczenie kanału, czyli linia trendu wzrostowego, która obecnie znajduje się przy cenie 109.37 i w jej okolicach można się będzie spodziewać zwiększonego popytu na amerykańską walutę.
EUR/JPY
Nadal bardzo spokojnie jest na rynku eurojena. Można powiedzieć, że w porównaniu z pozostałymi parami, jest tu dziś niemal marazm. Wahania oscylują w zakresie ok. 132.00 - 132.50. Wsparciem dla posiadaczy europejskiej waluty są okolice dołka z 30 kwietnia oraz wczorajszego minimum, czyli rejon ok. 131.50. Oporem jest teraz linia trendu spadkowego, do której zostało coraz mniej miejsca. Znajduje się ona przy cenie 132.68 oraz nieco wyżej również ostatnie, lokalne szczyty, czyli 132.98 i 133.38.
GBP/USD
Na brak emocji z pewnością nie mogą narzekać gracze na rynku funta brytyjskiego. Od wczoraj mamy tu wahania w obrębie 3 figur, więc jak na dzienną zmienność to dość sporo. Sprzedający brytyjską walutę dotarli po południu do wsparcia, jakim jest dolne ograniczenie spadkowego kanału. Wsparcie to zostało nieznacznie naruszone, jednakże popyt szybko się pojawił i obecnie obserwujemy odbicie z tego poziomu. Zakres tego kanału to obecne 1.8175 - 1.8435 i jeśli doszłoby do jakieś większej korekty na rynku eurodolara, to również w przypadku funta można by się spodziewać ruchu w kierunku górnego ograniczenia, które jest teraz najbliższym oporem.
USD/CHF
Oporu nie zdołali jednak przebić gracze kupujący dolara za franka. Stanowią go okolice wczorajszych szczytów, które tylko nieznacznie zostały naruszone. Można również zakładać, że podażowo w tym miejscu działa linia łącząca wierzchołki z 3,4 czerwca oraz wczorajsze. Znajduje się ona obecnie przy cenie 1.2580. Najbliższym wsparcia jest teraz krótkoterminowa linia trendu wzrostowego, która zlokalizowana jest aktualnie przy cenie 1.2463.
EUR/PLN
Po porannych, nieznacznych emocjach, rynek eurozłotego po południu zachowuje się już znacznie bardziej stabilnie. Nadal utrzymywany jest tu krótkoterminowy, spadkowy kanał, który ograniczony jest zakresem 4.5520 - 4.5950 i można zakładać, że wybicie się z niego nakreślić powinno już dalszy kierunek. Jeśli doszłoby do wyjścia górą, to najbliższym oporem będzie jeszcze górne ograniczenie ostatniej, krótkoterminowej konsolidacji przy cenie 4.6070 i nieco wyżej już linia trendu spadkowego, która zatrzymać może kupujących euro przy cenie ok. 4.64.
USD/PLN
Spokojnie było dziś również na rynku dolara do złotego. Ceny zatrzymały się na oporze w postaci dołka z 1 kwietnia przy cenie 3.8314 i z tego miejsca obserwujemy już nieznaczne umocnienie krajowej waluty do dolara. Rynek zatrzymał się obecnie na wsparciu w postaci krótkoterminowej linii trendu wzrostowego i jej przełamanie sygnalizować mogłoby już zakończenie korekty i powrót do obowiązującego trendu aprecjacji złotego do dolara. Opór stanowi zatem dzisiejsze maksimum, natomiast wsparcia, poza wspomnianą linią, na której rynek obecnie oscyluje, doszukiwać się można również w dolnym ograniczeniu ostatniej, krótkoterminowej konsolidacji, który to poziom znajduje się przy cenie 3.7770. Na dzisiaj nie widać już zatem czynników, które mogłyby jeszcze rozruszać rynek i na kolejne atrakcje i rozstrzygnięcia poczekać trzeba będzie do poniedziałku.