Odchylenie od starego parytetu wyniosło 0,65 proc. wobec 0,5 proc. w czwartek na zamknięciu.
"Rynek odnotował dziś niewielkie ruchy w porównaniu z poprzednimi dniami" - powiedział PAP Witald Woźniak, szef dealerów walutowych Deutsche Banku Polska SA.
Zdaniem Woźniaka większość walut w regionie słabnie, dotyczy to głównie korony czeskiej i forinta węgierskiego. Związane jest to z wyprzedażą papierów skarbowych. Podobnie w Polsce obligacje zdecydowanie tracą, ale nie przekłada się to w dużym stopniu na wartość złotego.
"Nie sądzę, żeby złoty miał jeszcze dużo spaść wobec euro i wobec dolara" - powiedział dealer Deutsche Banku.
Piątkowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian nie miała większego wpływu na kurs złotego. Również wypowiedzi ministra Hausnera mówiące, że deficyt budżetowy w 2004 roku nie przekroczy 45 mld złotych.
"Wypowiedzi ministra Hausnera są jakimś niewielkim pocieszeniem dla złotego" - powiedział PAP Woźniak.
Na rynku obligacji dominowała w piątek sprzedaż papierów.
"Nie ma bodźców, które by zachęcały do agresywnego kupowania papierów. Inwestorzy wolą sprzedać niż kupić. Teraz raczej są dobre czasy dla akcji" - powiedział PAP Jarosław Dyrała, dealer Deutsche Banku Polska SA.
Rentowność obligacji dwuletnich OK0405 w piątek po 14.30 pozostawała na poziomie czwartkowego zamknięcia i wynosiła 4,96 proc., natomiast rentowność pięcioletnich i dziesięcioletnich papierów skarbowych wzrosła po 10 pkt bazowych do poziomu odpowiednio 5,32 proc. dla PS0608 i 5,50 proc. dla DS1013.