Pierwsza sesja nowego tygodnia nie wniosła istotnych zmian na rynki walutowe. Kurs złotego i notowania EUR/USD pozostawały w fazie konsolidacji.
Spadki notowań EUR/USD powstrzymane zostały na poziomie 1,4620 i w drugiej części dnia dolar osłabił się do poziomu 1,4670. Dzisiaj jeszcze opublikowany zostanie indeks z sektora nieruchomości NAHB.
Gdyby okazało się, że wartość indeksu spadła poniżej 17 pkt. będzie to sygnał do wyprzedaży dolara. Wartość tego indeksu będzie miała również wpływ na publikowane w tym tygodniu kolejne dane z sektora nieruchomości i oczekiwania, co do dalszej polityki FED.
Pocieszająca informacja dla inwestorów posiadających dolary wydaje się być ostatnia wypowiedź byłego szefa FED. A. Greenspan ocenił, że gospodarka USA radzi sobie dość dobrze, poza branżą nieruchomości. Powiedział, że jeśli uda się uporać z problemami na rynku nieruchomości to gospodarka "będziemy mieć się całkiem dobrze". Ekonomiści oceniają, że w IV kwartale PKB w USA wzrośnie o 1,5 proc. po wzroście w III kwartale o 3,9 proc. Na I kwartale 2008 roku ekonomiści prognozują wzrost PKB w USA o 2,0 proc.
Poniedziałkowa sesja pokazała, że rynek złotego pozostaje pod presją spadków. Wzrost notowań EUR/PLN powyżej bariery 3,67 świadczy o nasileniu podaży złotego.
Co prawda, przed dalszym osłabieniem krajowej waluty chronić mogą zlecenie sprzedaży euro w przedziale 3,68-3,70 pochodzące od krajowych eksporterów, ale pogarszająca się sytuacja na krajowym rynku kapitałowym będzie mocno zachęcała do zakupu walut. Jeśli publikowane w tym tygodniu dane o produkcji przemysłowej i cenach producentów nie zaskoczą pozytywnie rynku, to popyt na waluty może się jeszcze nasilić.
