Około 14.30 banki płaciły za euro 4,702 zł, o 2,4 grosza więcej niż w czwartek wieczorem. Dolar kosztował 4,04 zł, o 4,1 grosza więcej.
"Na Węgrzech spekuluje się obecnie na temat możliwości podwyżki stóp procentowych, a inwestorzy często traktują rynki środkowoeuropejskie łącznie, stąd przekłada się to również na Polskę" - powiedział Marek Wieczorkowski, dealer Danske Bank Polska.
"Informacje z Węgier pogorszyły jeszcze bardziej nastroje na polskim rynku, który wciąż niepokoi się o politykę fiskalną" - dodał.
Przed południem kurs euro wzrósł do poziomu 260,5 forinta, poziomu najwyższego od 19 sierpnia tego roku.
Zdaniem Wieczorkowskiego, znaczniejsze (niż wobec euro), osłabienie złotego do dolara, to efekt umocnienia amerykańskiej waluty na rynkach międzynarodowych w związku z publikacją w czwartek wstępnych danych o wzroście PKB w USA.
Departament Handlu USA podał w czwartek wstępne szacunki, iż produkt krajowy brutto Stanów Zjednoczonych wzrósł w III kwartale 2003 roku aż o 7,2 proc. wobec 3,3 proc. w II kwartale.
Rynek obligacji spada, notując kolejne historyczne poziomy. Zdaniem analityków spowodowane zostało to wyprzedażą papierów na Węgrzech, co przy niskiej płynności na polskim rynku wywołało również bardzo duże spadki cen polskich papierów.
"Ceny papierów lecą na łeb na szyję. Wpłynęła na to mała płynność oraz to co dzieje się na Węgrzech" - powiedział PAP Przemysław Magda, analityk Banku Handlowego.
Około 14.30 rentowność obligacji dwuletnich OK0805 wzrosła w porównaniu z czwartkowym zamknięciem o 26 punktów bazowych do 6,66 proc. Dochodowość pięciolatek PS0608 wzrosła o 32 punkty bazowe, do 7,15 proc., zaś dziesięciolatek wzrosła o 18 punkty bazowe, do 6,90 proc.
Po raz pierwszy od 12 lutego rentowność papierów 5-letnich była wyższa od rentowności obligacji 10-letnich.
Zdaniem Magdy spowodowane zostało to strukturą polskiego rynku papierów skarbowych, gdzie najpłynniejsze, a przez to najbardziej podatne na spekulacje są obligacje 5-letnie.
