Na USD/PLN pokazała się świeża sprzedaż na pierwszym (38.2%) retracemencie Fibonacciego fali 4.2391-4.1675, znajdującym się na 4.1948. Oznacza to, że powrócili technicy i sytuacja na krajowym rynku dalej stabilizuje się.
Walkę o pozycje widać na rynku globalnym, gdzie w południe nie dopuszczono do powstania sygnału spadkowego na EUR/USD. Póki co rynek utrzymuje się w cieniu godziny 9:00 rano pokazując wsparcie godzinowe na 9905 i są trudności z przejściem oporu godzinowego 9944. O 14:00 powstał jednak pierwszy dzisiaj sygnał spadkowy na 9916 i to wskazuje, że parytetu dzisiaj nie będzie.
USD/JPY nowiutki sygnał wzrostowy z południa przy 117.85 uwiera w butach, bowiem godzinę później rynek zamknął się nisko. Inaczej mówiąc, z sygnału wzrostowego mogły być nici. Gwałtowne zmiany orientacji świadczą o wysokiej niepewności już nawet w najkrótszym horyzoncie czasowym. Techniczny obraz jest negatywny z wielu powodów, z których najczęściej wymieniany bywa fakt, że rynek przełamał wsparcie 118.25 stanowiące 50% fali 101.30-135.15. Przy utrzymujących się dywergencjach istnieje ryzyko powstania fali reakcji do 118.95, albo interwencji Banku Japonii, która według modelu byłaby dzisiaj uzasadniona. Wielu japońskich eksporterów zabezpieczało się przy 120.00. W dwie godziny od sygnału USD/JPY jednak dźwignął się wyżej i zbudował solidną białą świecę. Na godzinowych zarysowało się wsparcie rysowane po dole od 118.40 do 117.60. W okolicy 118.20 przebiega średnia długoterminowa (57) godzinowych.
