Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tydzień drożejącego dolara

0
Podziel się:

Kurs dolara do złotego wzrósł z 3,9990 w poniedziałek, do powyżej 4,20 w piątek. W związku ze spadkiem notowań wspólnej waluty na rynku międzynarodowym, cena euro w tym samym okresie zwyżkowała w nieco mniejszym stopniu, tj. z 3,5770 do powyżej 3,70.

Rynek krajowy
Kurs dolara do złotego wzrósł z 3,9990 w poniedziałek, do powyżej 4,20 w piątek. W związku ze spadkiem notowań wspólnej waluty na rynku międzynarodowym, cena euro w tym samym okresie zwyżkowała w nieco mniejszym stopniu, tj. z 3,5770 do powyżej 3,70. Odchylenie krajowej waluty od parytetu wzrosło w rezultacie z minus 12,20 proc. do minus 8,7 proc. Bardzo silna przecena złotego to przede wszystkim wynik oświadczenia prezesa NBP. Leszek Balcerowicz, po wtorkowej publikacji danych o utrzymaniu się wskaźnika inflacji w grudniu na niezmienionym poziomie w stosunku do listopada (3,6 proc.) podkreślił, że czynniki pozwalające na tak nieznaczny wzrost cen mogą być tymczasowe. Wypowiedź ta zmniejszyła nadzieje inwestorów, na to, że Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się na obniżenie poziomu stóp procentowych już na najbliższym, styczniowym posiedzeniu, a na rynku zrobiło się bardzo nerwowo. Do kolejnych „cięć” nawołują cały czas przedstawiciele rządu. Podczas swojej wizyty w Stanach Zjednoczonych, minister finansów,
Marek Belka, powiedział, że MFW (Międzynarodowy Fundusz Walutowy) jest zaniepokojony restrykcyjną polityką monetarną, jaką prowadzi NBP. Dodał również, że złoty powinien stracić na wartości, a poziom 4,25 jest realistyczny.

Prognoza:

Naszym zdaniem, aż do posiedzenia Rady Polityki pieniężnej w dniach 29 – 30 stycznia, notowania naszej waluty pozostaną w trendzie spadkowym ulegając znacznym wahaniom. Do tego czasu najlepszą strategią wydaje się krótkoterminowe kupowanie dewiz na dołkach.

Strategia:

Eksporter: Sprzedawaj dolary powyżej 4,20
Importer: Kupuj dolary poniżej 4,10.

Rynek jena
Pierwsza część tygodnia zaowocowała spadkiem notowań japońskiej waluty. Wypowiedzi japońskich polityków, że kurs dolara do jena zbliża się do odpowiadającego im poziomu, w połączeniu z piątkowym wystąpieniem szefa FED-u, zaowocowały wzrostem wartości jena o 100 pkt.. Kurs USD/JPY zniżkował z 132,00 w poniedziałek do nieco poniżej 131,00.
Dla aprecjacji waluty Nipponu duże znaczenia miała również wypowiedź szefa banku centralnego Chin, Dai Xianglonga, który podkreślił, że ma nadzieje, iż Japonia weźmie pod uwagę interesy swoich azjatyckich sąsiadów i będzie utrzymywała stabilny kurs jena. Kursowi USD/JPY udało się, krótkotrwale utrzymać w okolicy poziomów 131,2 – 131,6 dzięki wypowiedziom japońskich polityków, którzy uspokajali sąsiadujące z nimi kraje, głównie Chiny i Południową Koreę, powtarzając, że ostatnie osłabienie jena nie było wynikiem celowej polityki. W tym tonie wypowiadał się między innymi szef resortu finansów Japoni,i Masajuro Shiokawa, oraz wiceminister spraw zagranicznych tego kraju - Haruhiko Kuroda. Końcówka tygodnia przyniosła jednak spadek japońskiej waluty. Inwestorzy doszli do wniosku, że kurs jena i tak będzie spadał, a wypowiedzi lokalnych polityków mają jedynie uspokoić zdenerwowanych sąsiadów. Do przeceny jena przyczyniły się również dobre, czwartkowe dane z USA o tygodniowym bezrobociu oraz aktywności przemysłowej.
Podczas pierwszych godzin piątkowej sesji, po osiągnięciu przez kurs okolic poziomu 133,00 na rynku słownie interweniował szef Bank of Japan. Masaru Hayami powiedział, że należy dbać o utrzymanie mocnego kursu waluty. W rezultacie spadek wartości jena został wyhamowany.

Prognoza:

Naszym zdaniem, japońska waluta może jeszcze nieznacznie stracić na wartości. Nie przewidujemy jednak, żeby przynajmniej na razie, trzyletnie maksimum kursu USD/JPY, czyli 133,37 zostało trwale złamane. Uważamy, że notowania dolara do jena powinny konsolidować w zakresie 131,60/80 – 133,30/40.

Strategia:

Kupuj po 131,60/80
Stop loss 131,40
Take profit 132,45

Rynek euro
Miniony tydzień nie był najlepszy dla wspólnej waluty. Choć po wypowiedzi szefa amerykańskiego FED-u Alana Greenspana (ubiegły piątek), iż „jest za wcześnie, by można było stwierdzić, że siły hamujące aktywność gospodarczą tutaj i za granicą ustąpiły tak by stworzyć warunki do trwałego ożywienia gospodarki” otwarcie tygodnia miało miejsce w okolicach poziomu 0,8940, to później było już znacznie gorzej dla euro. Notowania europejskiej waluty silnie zniżkowały, sięgając najniższego w tym roku poziomu (0,8800) już we wtorek wieczorem, w reakcji na publikację zaskakujących danych o jedynie 0,1 proc. spadku sprzedaży detalicznej USA w grudniu, wobec oczekiwań na poziomie minus 1,4 proc. Kolejne dni na międzynarodowym rynku eurodolara były bardzo senne. Kurs EUR/USD pozostawał stabilny, w dość wąskim przedziale 0,8000 – 0,8850. Do ciekawszych danych makroekonomicznych, jakie zostały opublikowane w tym okresie dni możemy zaliczyć te ze strefy euro - o jedynie 0,6 proc. tempie wzrostu gospodarki Niemiec w 2001 r.
oraz te z USA, o spadku nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych do 384 tys. i o wzroście w styczniu aktywności przemysłowej w okręgu filadelfijskim.

Prognoza:

W dalszym ciągu uważamy, ze sytuacja na międzynarodowym rynku eurodolara nie powinna ulegać większym zmianom. Z dwóch scenariuszy tj. spadku notowań euro, a następnie próby przebicia technicznego wsparcia na poziomie 0,8750 oraz dalszej konsolidacji w zakresie 0,8800 – 0,8850 o wiele większe szanse realizacji ma ten drugi.

Strategia:

Kupuj po 0,8800
Stop loss 0,8780
Take profit 0,8845

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)