Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Tomasz Porada
|

Udany tydzień dla waluty UE

0
Podziel się:

Wyższe oczekiwania, co do podwyżek stóp procentowych oraz zapowiedziana przerwa w zacieśnianiu polityki monetarnej przez Rezerwę Federalną w Stanach były głównym wydarzeniami warunkującymi globalne zmiany kursowe.

Mijający tydzień należał pod każdym względem do europejskiej waluty. Wyższe oczekiwania, co do podwyżek stóp procentowych oraz zapowiedziana przerwa w zacieśnianiu polityki monetarnej przez Rezerwę Federalną w Stanach były głównym wydarzeniami warunkującymi globalne zmiany kursowe. Zacznijmy jednak od początku.

EURUSD już w poniedziałek otworzyło się na najwyższych od pół roku poziomach 1,2370 i przez cały tydzień kontynuowało wzrosty kończąc tydzień w okolicach 1,2600. Motorem napędowym siły euro były wypowiedzi czołowych przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego sugerujące, że ryzyko inflacyjne może okazać się większe niż się tego spodziewano jeszcze miesiąc wcześniej a co za tym idzie Rada będzie zmuszona szybciej reagować podnosząc stopy procentowe. Rynek w obecnym momencie liczy na osiągnięcie do końca 2006 roku poziomu 3%. Dosyć często pojawiają się też głosy za 3,25%. Jedynym pytaniem pozostaje, więc kiedy EBC zdecyduje się na dokonanie takiego kroku. Wypowiedzi szefa EBC Tricheta z początku miesiąca sugerowały, że dopiero w czerwcu możliwe jest zaostrzenie polityki monetarnej, jednak niewielka część rynku liczy, że może EBC zdecyduje się na takie rozwiązanie już podczas zbliżającego się w przyszłym tygodniu posiedzenia. Taki scenariusz na pewno umocniłby europejską walutę, jednak nie liczyłbym na
znaczny ruch gdyż byłoby to tylko przyśpieszenie w czasie decyzji, która i tak by została podjęta.

Tu powstaje pytanie czy takie zachowanie Europejskiego Banku Centralnego jest uzasadnione? Wydaje się, że tak a świadczą o tym wyniki inflacji cen konsumentów CPI oraz z tygodnia na tydzień coraz lepsze dane makroekonomiczne. W projekcji kwietniowej zanotowano wzrost cen o 2,4%, po wzroście o 2,2% w marcu (rynek oczekiwał 2,3%).

Dobrze wypadły również praktycznie wszystkie wskaźniki. Zarówno indeks koniunktury w przemyśle w Strefie Euro jak i indeks IFO opisujący stan niemieckiej gospodarki zanotowały najwyższe od kilku lat wyniki sugerujące, że ożywienie gospodarcze wchodzi w coraz dojrzalszą fazę.

Trzymając się dalej zagadnienia stóp procentowych przyjrzyjmy się sytuacji w Stanach, gdzie po 22 kolejnych podwyżkach o 0,25 bp szef Rezerwy Federalnej Ben Bernanke zasygnalizował zbliżającą się przerwę. Prawdopodobnie na najbliższym posiedzeniu FOMC (odpowiednik polskiej Rady Polityki Pieniężnej) zostanie dokonana jeszcze jednak podwyżka do poziomu 5%, jednak rynek wyraźnie musiał zrewidować w dół oczekiwane 5,25% do końca 2006 roku.

Tak, więc o słabości dolara zadecydowały w głównej mierze słowne wypowiedzi czołowych przedstawicieli FEDu. Tymczasem dane z tego tygodnia potwierdzają, że kryzys z ostatniego kwartału 2005 roku mamy już za sobą ,jednak wyraźnego przyśpieszenia też nie można było zaobserwować.

Zacznijmy od informacji z rynku nieruchomości, czyli jednego z podstawowych czynników warunkujących politykę monetarną. Zanotowano wzrost sprzedaży domów zarówno na rynku pierwotnym (sprzedaż rzędu 1,231 mln, oczekiwano 1,1 mln ) jak i na rynku wtórnym (6,91 mln, oczekiwano 6,7 mln). Jednak wystarczyło to tylko na chwilową korektę spadków dolara. Słabszy od oczekiwań okazał się jednak wzrost PKB, gdzie dynamika w I kwartale 2006 roku wyniosła 4,8% (oczekiwano 4,9%).

Na naszym lokalnym rynku pomimo zawirowań globalnych handel przebiegał spokojnie. EURPLN poruszało się w wąskim przedziale wahań 3,86 – 3,90 a USDPLN 3,07-3,13. Nie wiele zmieniły opublikowane w tym tygodniu wyniki makroekonomiczne ani posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych ,które dotychczas stawiało na nogi wszystkich na co dzień związanych z rynkiem walutowym. Zachowanie takie po raz kolejny potwierdza, że o losach złotówki w głównej mierze decyduje sytuacja na rynku globalnym. Jednak o wynikach tych nie można jednak zapominać a gdy tylko nastroje w regionie rynków wschodzących ulegną poprawie na pewno wskaźniki gospodarcze będą wymieniane na pierwszym miejscu.

Tak, więc sprzedaż detaliczna wzrosła w marcu o 10,2%, jeszcze przyśpieszając w stosunku do lutego, kiedy to zanotowaliśmy i tak wysoki wynik 10,1%.Utrzymująca się wysoka wartość sprzedaży sugeruje, że popyt konsumencki wyraźnie się ożywił a co za tym idzie można się spodziewać, że firmy produkcyjne będą skłonne do zwiększenia swoich mocy produkcyjnych, co może doprowadzić do dalszej wysokiej produkcji przemysłowej oraz większego zatrudnienia na rynku pracy.

Kolejnym ważnym wydarzeniem było posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Zgodnie z oczekiwaniami główna stopa referencyjna pozostawiona została na niezmienionym poziomie 4%. Natomiast w uzasadnieniu swojej decyzji Rada wymieniła większe obawy inflacyjne niż sugerowano to jeszcze podczas ostatniego posiedzenia, kiedy to zakładano osiągniecie dolnej granicy przedziału wahań 1,5% dopiero w 2007 roku. Tym razem okres ten przesunięto na ostatni kwartał 2006 roku. Zrewidowano także w górę prognozę wzrostu gospodarczego. Znany z powściągliwego tonu wypowiedzi Leszek Balcerowicz stwierdził, że PKB może wzrosnąć nawet o ponad 5% w I kwartale 2006 roku a w następnej części roku również utrzyma się na wysokim poziomie. Również Ministerstwo Finansów pokusiło się o podniesienie prognoz do 5,2%, jak zawsze najwyżej na rynku.

I tu zbliżyliśmy się do polityki. Została podpisana umowa koalicyjna, jednak skład koalicji w dalszym ciągu nie eliminuje ryzyka przedterminowych wyborów. Polskie Stronnictwo Ludowe w ostatnim momencie zdecydowało się na nie przystąpienie do porozumienia. Również LPR tylko w niewielkiej części zdecydowała się na sojusz. Politycy związani z Romanem Giertychem przykładem PSL będą działać w opozycji. Powodów niepowodzenia powstania stabilnej większości można doszukiwać się wiele, ale jak to w polityce bywa nigdy nie wiadomo, co tak naprawdę było prawdziwą przyczyną. Jednak co by to nie było, dalej można się spodziewać kłótni i wzajemnych oskarżeń przy podejmowaniu ważniejszych decyzji. Dodatkowo skład obecnej koalicji sugeruje, że mogą być forsowane niekorzystne dla polskiej gospodarki ustawy zwiększające pomoc społeczne oraz nadmiernie powiększające deficyt budżetowy. Podobnego uzasadnienia użyła agencja ratingowa Standard and Poor zmniejszając ocenę Polski z pozytywnej na stabilną pozostawiając przy tym
wskaźnik BBB+.

Podsumowując sytuację w Polsce, w dalszym ciągu nie ma obaw o dynamiczny wzrost gospodarczy jednak chwiejna sytuacja polityczna oraz w dalszym ciągu możliwość wyborów sprawia, że poziom złotówki nie osiąga poziomów na jakich nasza waluta mogłaby się znajdować przy stabilnej większości. W krótkim terminie cały czas możliwe są wzrosty na EURPLN powyżej 3,90 jednak podtrzymujemy długoterminową prognozą świadczącą o sile naszej waluty oraz długoterminowym trendzie aprecjacyjnym, który powinien się utrzymać a każda korekta w tym obecna nie powinna być głęboka.

Nadchodzący tydzień na naszym lokalnym rynku można uznać za okres wakacyjny a możliwe ruchy są tylko w dwa ostatnie dni, tak, więc jeżeli żadnych nowych rewelacji od strony polityki nie poznamy (możliwe tylko negatywne informacje) to obecny przedział wahań na EURPLN 3,86- 3,89 podczas ostatnich dwóch dni powinien się utrzymać.

Poziom USDPLN zależeć będzie od EURUSD, a na tej parze walut po ostatnim mocnym wykupieniu można oczekiwać uspokojenia sytuacji a także częściowej realizacji zysków. Oczywiście nie bez znaczenia będą zaplanowane na ten tydzień publikacje. Podczas gdy w Polsce będziemy odpoczywać w Stanach czeka nas cała seria informacji w tym główną uwagę należy zwrócić na indeks ISM w sektorze przemysłowym oraz w sektorze usług czyli kolejny z amerykańskich wskaźników opisujących stan gospodarki. Z poniedziałkowych informacji nie bez znaczenie będzie również publikacje z rynku konsumpcyjnego w tym dochody oraz wydatki osobiste. Następnie, środek tygodnia zapowiada się spokojnie aż do piątku, kiedy to poznamy zawsze oczekiwany z niecierpliwością raport z rynku pracy czyli zatrudnienie w sektorze pozarolniczym. Niezależnie jednak od wyników publikacji makroekonomicznych głównym czynnikiem, który podczas ostatnich miesięcy decyduje o poziomie EURUSD są stopy procentowe, a tu pamiętać należy, że rynek wyraźnie nastawiony jest
na podwyżki w Strefie Euro przy utrzymaniu niezmienionego poziomu w Stanach, tak więc kilka mocniejszych komentarzy przedstawicieli Rezerwy Federalnej i znowu możemy zobaczyć EURUSD poniżej 1,25 a USDPLN powyżej 3,11.

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
FMCM
KOMENTARZE
(0)