Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Węgrzanowski
|

W cieniu RPP

0
Podziel się:

Miniony tydzień dostarczył wielu emocji uczestnikom krajowego rynku walutowego. Wynikały one przede wszystkim z posunięć władz monetarnych, które postanowiły po raz kolejny zaskoczyć inwestorów

_ RYNEK KRAJOWY _

USD/PLN i EUR/PLN
Miniony tydzień dostarczył wielu emocji uczestnikom krajowego rynku walutowego. Wynikały one przede wszystkim z posunięć władz monetarnych, które postanowiły po raz kolejny zaskoczyć inwestorów.

Po wakacyjnej przerwie obrady wznowił Sejm. Rola czynnika politycznego powinna się zwiększać z każdym tygodniem zbliżającym nas do głosowania nad wotum zaufania dla rządu Marka Belki.

Początek tygodnia polska waluta rozpoczęła na poziomach 4,47 wobec euro i 3,62 dla dolara. W poniedziałek pozostawała jeszcze pod wpływem rynku międzynarodowego, gdzie dolar gwałtownie zyskiwał wobec innych walut. W tym dniu złoty stracił na wartości przeszło 2 grosze do waluty amerykańskiej i zyskał 4 grosze do euro. Później rynek reagował praktycznie tylko na działania banku centralnego. W środę RPP zdecydowała o podniesieniu stóp procentowych o 50 pkt., co wywołało gwałtowną reakcję i wprowadziło na rynek niepotrzebny niepokój. W chwilę po ogłoszeniu tej informacji kurs EUR/PLN spadł o ponad 5 groszy do poziomu 4,3870, a USD/PLN o 4 grosze do blisko 3,62. Potem jednak inwestorzy zagraniczni przystąpili do sprzedaży złotego, który szybko tracił na wartości. W czasie czwartkowej sesji dolar był w sierpniu najdroższy i kosztował ok. 3,73, a cena euro sięgnęła 4,51 zł, czyli najwyższej wartości od 6 tygodni. Koniec tygodnia przyniósł uspokojenie na rynku i złoty odrobił część start. W piątek po południu 1
euro kosztowało ok. 4,47 zł a dolar 3,69 zł.

Decyzja RPP o podniesieniu kosztu pieniądza (stopa referencyjna wzrosła do 6,50 proc.) wywołała wiele kontrowersji. Rynek oczekiwał podwyżki o 25 pkt. bazowych, która wydawała się uzasadniona ze względu na taką samą wysokość zmian w lipcu oraz dane makroekonomiczne. Inflacja wzrosła co prawda w lipcu do 4,6 proc., jednak nawet ze strony przedstawicieli NBP płynęły sygnały, że dynamika jej wzrostu słabnie. Mimo tego członkowie RPP skupili się na rosnących oczekiwaniach inflacyjnych i wynikach sierpniowej projekcji inflacji, która zostanie upubliczniona dopiero 31 sierpnia br. Na rynku próbowano szukać uzasadnienia tego kroku w rosnących cenach żywności, ale te spadły o 1,7 proc. w ujęciu rocznym. Jednocześnie pojawiły się spekulacje, że będzie to ostatnia podwyżka w tym roku.
Nie do końca zrozumiała polityka władz monetarnych w ostatnich miesiącach spotkała się z krytyką doradcy ekonomicznego prezydenta Witolda Orłowskiego. Jego zdaniem RPP wyznaczyła sobie zbyt ambitny cel inflacyjny na poziomie 2,5 proc. (+/- 1 pkt. proc.) i może to negatywnie odbić się na stanie polskiej gospodarki. W jego ocenie bardziej racjonalnym poziomem byłby cel inflacyjny na poziomie 3,5 proc.

Umocnienie złotego w piątek można także przypisać RPP, jej członek prof. Dariusz Filar, jeden z tzw. „jastrzębi”, czyli zwolenników restrykcyjnej polityki pieniężnej, wskazał na konieczność aktywnych działań ze strony banku centralnego, aby doprowadzić do stabilizacji inflacji na niskim poziomie w Polsce. Mimo że przedział inflacyjny to 1,5 – 3,5 proc., to ważniejszy dla RPP jest środek tego pasma.
W związku ze zdominowaniem wydarzeń w ostatnim tygodniu przez działania NBP polityka grała marginalną rolę. Ta sytuacja może się wkrótce zmienić. Wicepremierowi Hausnerowi udało się w piątek wygrać kolejne głosowanie nad ustawami wchodzącymi w skład planu naprawy finansów publicznych jego autorstwa i skierować projekty do prac w komisji, zostało to jednak osiągnięte w napiętych okolicznościach i nie wróży najlepiej na przyszłość.

Rekomendacje
Nerwowe zachowanie inwestorów w minionym tygodniu może być tylko zapowiedzią tego, co może się stać, gdy dojdzie do poważniejszych zawirowań na scenie politycznej. O ile jeszcze w kilku kolejnych dniach złoty może zyskiwać, to za klika tygodni kursy EUR/PLN i USD/PLN mogą znajdować się na wyraźnie wyższych poziomach. W ostatnich dniach przecena złotego wobec euro i dolara została powstrzymana przy kluczowych poziomach 4,50 dla EUR/PLN i 3,72 dla USD/PLN, a ich przebicie wskazywałoby na silniejszą deprecjacje polskiej waluty.

_ RYNEK MIĘDZYNARODOWY _

EUR/USD

_ Tydzień dla dolara _
Tydzień od 23 do 27 sierpnia zdecydowanie należał do amerykańskiej waluty, która umocniła się o ponad 3 proc .

Rajd dolara rozpoczął się w ubiegły piątek kiedy kurs EUR/USD po kolejnej nieudanej próbie przebicia 1,2380 zaczął zniżkować. W poniedziałek na otwarciu wynosił 1,2295, a tydzień zakończył się na poziomie 1,2080. Dolarowi pomagała taniejąca ropa, która po osiągnięciu w piątek rekordowych w historii (49,4 USD za baryłkę) poziomów zaczęła tanieć na skutek informacji o uruchomieniu eksportu ropy z Iraku i cena baryłki zmalała do ok. 42 USD. Na początku tygodnia pojawiła się zapowiedź wystąpienia w piątek prezesa FED Alana Greenspana. Na rynku pojawiły się spekulacje i oczekiwania na temat przychylnych komentarzy dotyczących amerykańskiej gospodarki. Ostatnie wypowiedzi szefa FED zawsze prowadziły do silnych zwyżek kursu dolara, więc tym razem już sama zapowiedź wypowiedzi Greenspana spowodowała falę zakupów amerykańskiej waluty.
Miniony tydzień był wyjątkowo ubogi w dane makroekonomiczne. Do piątku podane zostały tylko informacje o zamówieniach na dobra trwałe w USA oraz bezrobocie tygodniowe, ale rynek nie reagował na te doniesienia większymi zmianami kursu. Zamówienia wzrosły w lipcu o 1,7 proc. przy oczekiwaniach na poziomie +1 proc., a liczba nowych zgłoszeń po zasiłki wzrosła do 343 tys. (oczekiwano 335 tys.) w porównaniu do 331 tys. w poprzednim tygodniu. W strefie euro opublikowano wartość indeksu IFO, obrazującego klimat wśród przedsiębiorców niemieckich. Wskaźnik spadł do 95,3 pkt w sierpniu w porównaniu do 95,6 pkt w lipcu. Inwestorzy spodziewali się spadku, ale do 95,1 pkt. Ważniejsze informacje podano w piątek. PKB USA po rewizji za drugi kwartał okazał się zgodny z oczekiwaniami i wzrósł o 2,8 proc. w ujęciu rocznym. Eurodolar pozostał stabilny i sesje europejskie zakończyły się jeszcze przed wystąpieniem Greenspana w okolicach 1,2080.

Rekomendacje
Prawdopodobnie kluczowe znaczenie dla sytuacji na rynku eurodolara będzie miało wystąpienie prezesa FED oraz jego wskazówki na temat gospodarki USA. Ostatnie cztery takie konferencje prowadziły do wzrostu zaufania do amerykańskiej waluty i zdecydowanie umacniały ją. Jeżeli tak się stanie i tym razem, dolar ma szansę pokonać ważne poziomy wsparcia na 1,2050 i 1,1960, co otworzy mu drogę do zejść w okolice 1,18. W przeciwnym wypadku możemy spodziewać się odbicia kursu w okolice 1,23

USD/JPY

_ Korekta jena _
W ubiegłym tygodniu nastąpiła korekta kursu USD/JPY. Inwestorzy realizowali zyski z poprzedniego tygodnia, kiedy jen się umacniał w stosunku do dolara. Notowania kursu dolarjena wahały się w paśmie od 109,12 jenów za 1 dolara w poniedziałek do najwyższego poziomu 110,09 jenów za dolara w środku tygodnia.
Rynek dolarjena pozostawał pod wpływem wieści z USA. Inwestorzy z nadzieją oczekiwali na piątkowe wystąpienie szefa Fed Alana Greenspana, co wpływało na wzrost wartości dolara. Poza tym z największej gospodarki świata napłynęły również pozytywne dane o zamówieniach na dobra trwałe w lipcu. Malejące przez cały tydzień ceny ropy naftowej zmniejszyły obawy o ewentualne zagrożenie ciągłości dostaw tego surowca do USA. Dolar reagował pozytywnie na takie informacje. Kurs USD/JPY podążał często za kursem EUR/USD, gdzie zwiększone zakupy bądź sprzedaż dolarów powodowały odpowiednio zwyżkę lub zniżkę kursu USD/JPY.

Jen słabo reagował na dane z Japonii. Informacja o dużo wyższej niż oczekiwano nadwyżce handlowej w lipcu wynoszącej ponad 10 mld USD nie zdołała przekonać inwestorów do kupna japońskiej waluty. Mniej optymistyczne dane o rosnącej stopie bezrobocia oraz o trzecim z rzędu miesiącu spadku wydatków japońskich gospodarstw domowych nie wywarły również wpływu na notowania kursu USD/JPY. Jen zdołał się umocnić pod koniec tygodnia dzięki zainteresowaniu zagranicznego kapitału akcjami przedsiębiorstw z Japonii. Tokijski indeks giełdowy Nikkei 225 wzrósł w ubiegłym tygodniu o ponad 2,8 proc. i był to największy wzrost w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Inwestorzy zagraniczni kupili w zeszłym tygodniu akcje japońskich firm za 75 mld JPY. Była to wartość wyższa o 10,4 mld JPY od zanotowanej w poprzednich siedmiu dniach.

Piątkowe popołudnie przyniosło poprawione dane o wzroście PKB w USA w II kwartale. Wzrósł on o 2,8 proc., czyli o 0,2 punktu proc. mniej od wcześniej podawanej wartości. Rynek jednak spodziewał się takiej korekty po rekordowo wysokim deficycie handlowym USA w lipcu. Inwestorzy oczekiwali także wystąpienia Alana Greenspana, które miało odbyć się w godzinach wieczornych czasu polskiego. Ton wypowiedzi szefa Fed ma dać rynkowi walutowemu wskazówkę dotyczącą przyszłego tempa podwyżek stóp procentowych w USA. O godz. 15:00 w piątek 1 dolar wart był 109,37 jenów.

Rekomendacje
Nastroje na rynku pozostają pozytywne dla jena. Jedynie seria bardzo dobrych danych z USA bądź nad wyraz optymistyczna wypowiedź Alana Greenspana na temat stanu gospodarki USA mogłyby go znacznie osłabić. Japońska gospodarka znajduje się w fazie ożywienia, głównie dzięki wynikom eksportu. Warunki wewnętrzne także powinny się stopniowo polepszać. Perspektywa jeszcze niższych cen ropy to dobry znak nie tylko dla dolara, lecz również dla jena. Przewidujemy, że w następnym tygodniu notowania kursu USD/JPY powinien wahać się w paśmie od 108,50 do 111,50 JPY za 1 USD.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)