USD/PLN i EUR/PLN
Początek tygodnia był bardzo udany dla złotego. Cena dolara spadała do 3,8800, tj. do najniższego poziomu od sierpnia 1999 r., a więc od ponad 3 lat. Do 3,9100 zniżkowała również cena euro, co oznacza, że wspólna waluta była najtańsza do złotego od końca czerwca 2002 r. Odchylenie złotego od parytetu sięgnęło minus 9,0 proc. Inwestorzy zupełnie zignorowali weekendową wypowiedź ministra finansów Grzegorza Kołodki, w której podkreślił, że spełnienie warunku Traktatu z Maastricht dotyczącego poziomu deficytu budżetowego może być trudne, a także powtórzył, że złoty jest zbyt mocny. Uczestnicy rynku w związku z odbywającym się w środę przetargiem nowych 5– letnich obligacji benchmarkowych o terminie wykupu w dniu 24 czerwca 2008 r., (PS0608) o wartości 3 mld złotych zgłaszali znaczny popyt na naszą walutę, a rentowność obligacji na rynku wtórnym sięgnęła historycznego minimum. W drugiej części tygodnia notowania naszej waluty spadły. Inwestorzy zdecydowali się na częściową realizację zysków z krótkich dewizowych
pozycji po ostatnim silnym wzroście notowań złotego. Sprzedawali również obligacje. Cena dolara wzrosła do 3,9560. Do 3,9620 zwyżkowała również cena euro. Odchylenie złotego od parytetu znalazło się w okolicy minus 8 proc. Końcówka tygodnia przyniosła serię wypowiedzi przedstawicieli NBP na temat siły naszej waluty. W czwartek wiceprezes NBP Jerzy Stopyra mówił, że ostatnia aprecjacja złotego jest fundamentalnie uzasadniona. Z kolei Dariusz Rosati podkreślił, że dalsza aprecjacja złotówki z punktu widzenia walki z inflacją jest niepotrzebna. W piątek członek RPP Cezary Józefiak powiedział, że redukcja stóp procentowych może nie powstrzymać wzrostu notowań złotego. Dodał taż że RPP jest nadal przeciwna interwencjom na rynku walutowym.
Krótkoterminowa prognoza
Rynek oczekuje, że poziom stóp procentowych zostanie obniżony o 50 pkt jeszcze w tym roku. Pytanie tylko, czy RPP zdecyduje się na poluzowanie prowadzonej polityki monetarnej już na najbliższym posiedzeniu? Duża część analityków oczekuje, że tak. Odpowiedź na to pytanie poznamy już w najbliższą środę. W piątek NBP opublikuje dane o bilansie płatniczym za październik. Na rynku oczekuje się, że deficyt na rachunku obrotów bieżących wyniesie 520 mln dolarów, wobec 538 mln dolarów we wrześniu. Naszym zdaniem notowania złotego do posiedzenia Rady mają szansę wzrosnąć. Z zawieraniem transakcji na rynku radzimy się jednak wstrzymać do czasu poznania podjętej przez nią decyzji.
Strategia:
Czekaj na decyzję RPP
USD/JPY i EUR/JPY
Ostatni tydzień przyniósł spadek notowań waluty japońskiej do amerykańskiej. Kurs USD/JPY, który jeszcze w poniedziałek wynosił 120,80 pod koniec tygodnia zwyżkował do najwyższego poziomu od 31 października br., czyli do 122,90. Sentyment inwestorów względem jena uległ pogorszeniu po wyjściu na jaw dwóch skandali w sektorze finansów Kraju Kwitnącej Wiśni: w firmie Nippon Shinpan, gdzie aresztowano 8 osób zarządzających działem kredytów konsumenckich oraz w jednym z biur drugiego co do wielkości brokera Japonii Daiwa Securities, gdzie wykorzystywano poufne informacje. Jeszcze większy wpływ na osłabienie jena miało to, że Bank of Japan w opublikowanym w środę comiesięcznym raporcie po raz pierwszy od prawie roku obniżył ocenę stanu japońskiej gospodarki, a agencja ratingowa Fitch obniżyła z AA do AA minus długoterminowy rating dla długu denominowanego w walucie krajowej.
Inwestorzy z rozczarowaniem przyjęli pakiet zwiększenia tegorocznych wydatków budżetowych przedstawiony w czwartek przez ministra finansów Masajuro Shiokawę, a w piątek podpisany przez premiera Junichiro Koizumiego. Zdaniem większości analityków jego efektywność będzie niewystarczająca.
Krótkoterminowa prognoza
Naszym zdaniem notowania japońskiej waluty do dolara powinny dalej spadać. Kurs USD/JPY o udanym trwałym pokonaniu poziomu 123,00 ma szansę wzrosnąć nawet w okolice poziomu 124,50.
Strategia:
Kupuj dolary na spadkach
EUR/USD
Początek tygodnia na międzynarodowym rynku eurodolara przyniósł wzrost notowań wspólnej waluty. Nienajlepsze nastroje na Wall Street, obawy o rozwój sytuacji w Iraku oraz oczekiwanie inwestorów na publikowane we wtorek dane z USA o inflacji i deficycie handlowym doprowadziły do zwiększonego popytu na euro w zamian za dolary. Kurs EUR/USD zwyżkował z 1,0065 do 1,0140. Choć dane o deficycie handlowym były nieco gorsze od oczekiwań, to jednak inwestorzy pozytywnie odebrali fakt jego spadku we wrześniu do 38,03 mld dolarów z najwyższego poziomu w historii, czyli z 38,28 mld dolarów miesiąc wcześniej. Kurs EUR/USD zniżkował jednak przede wszystkim po tym, jak komisarz UE ds polityki pieniężnej Pedro Solbes powiedział, że wysoki deficyt budżetowy w Niemczech może zaszkodzić wspólnej walucie. Na pogorszenie sentymentu dla euro wpłynęło również podwyższenie przez Francję prognoz tegorocznego deficytu do 2,8 proc. PKB oraz obniżenie przez agencję ratingową Moody's ratingu dla największej niemieckiej firmy
ubezpieczeniowej Allianz (ze stabilnego na negatywny).
Pod koniec tygodnia notowania euro do dolara skonsolidowały się w zakresie 1,0000 – 1,0040 i co jakiś czas, na fali dobrych informacji napływających ze Stanów Zjednoczonych, podejmowały próby trwałego spadku poniżej parytetu. Cena euro krótkotrwale zniżkowała poniżej jednego dolara po informacjach o większym niż oczekiwano spadku liczby nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych w USA (do 376 tys.) oraz po tym, jak w listopadzie znacznej poprawie uległa aktywność w sektorze wytwórczym trzech amerykańskich stanów: Pensylwanii, New Jersey oraz Delaware (indeks Philadelphia FED zwyżkował do plus 6,1 pkt z minus 13,1 pkt w październiku).
Krótkoterminowa prognoza
Naszym zdaniem w następnym tygodniu notowania europejskiej waluty do dolara powinny spadać. Uważamy, że po trwałym pokonaniu w dół parytetu , kurs EUR/USD będzie podążał w kierunku poziomu 0,9925.
Strategia:
Sprzedawaj euro na wzrostach