Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Węgrzanowski
|

Waluty tanie niesłychanie

0
Podziel się:

Zgodnie z zeszłotygodniową prognozą o wartości złotego decydowały w dniach od 13 do 17 września dwa czynniki: kwestia wzrostu stóp procentowych, przy dobrych wynikach polskiej gospodarki oraz sytuacja polityczna. Inaczej jednak, jak się spodziewaliśmy, ten drugi czynnik nie destabilizował notowań złotego, a nawet pomógł mu we wzrostach. Kursy walut obcych wyrażone w złotych osiągały w ciągu tygodnia coraz to niższe poziomy – często najniższe wartości od miesięcy czy nawet lat.

RYNEK KRAJOWY
Zgodnie z zeszłotygodniową prognozą o wartości złotego decydowały w dniach od 13 do 17 września dwa czynniki: kwestia wzrostu stóp procentowych, przy dobrych wynikach polskiej gospodarki oraz sytuacja polityczna. Inaczej jednak, jak się spodziewaliśmy, ten drugi czynnik nie destabilizował notowań złotego, a nawet pomógł mu we wzrostach. Kursy walut obcych wyrażone w złotych osiągały w ciągu tygodnia coraz to niższe poziomy – często najniższe wartości od miesięcy czy nawet lat.
Kurs EUR/PLN rozpoczął notowania w minionym tygodniu przy poziomie 4,39, a USD/PLN w okolicach 3,58. Przez pierwsze dwa dni złoty nieznacznie umacniał się, ale dopiero w środę doszło do decydujących ruchów. W wyniku zakupów złotego przez inwestorów zagranicznych cena euro spadła do 4,3250 zł, a dolara do 3,54 zł. Waluta europejska była najtańsza od roku, a dolar nie kosztował mniej od ponad 5 lat. Siła złotego mierzona odchyleniem od parytetu sięgnęła –6,85 proc., co oznacza, że do koszyka walut złoty był najdroższy od 1,5 roku. W drugiej części tygodnia nastroje uległy uspokojeniu i złoty nieznacznie stracił.
Bezpośrednią przyczyną rekordów złotego była seria korzystnych informacji, która dotarła na rynek w środku tygodnia. Ministerstwo Finansów sprzedało wszystkie oferowane obligacje za 2,9 mld zł, przy popycie wynoszącym aż 7,7 mld zł. Deficyt budżetowy po sierpniu wyniósł 57,1 proc. zaplanowanych na cały rok 45,3 mld zł, co potwierdziło płynące ze strony rządu zapowiedzi o dobrym wykonaniu budżetu. Deficyt powinien być w tym roku niższy o ok. 2 mld zł od planu, choć część ekonomistów wskazuje, że oszczędności mogą być jeszcze wyższe. Uspokojeniu uległa także sytuacja na Węgrzech, gdzie doszło do nowelizacji ustawy budżetowej (po sierpniu został wykorzystana wielkość deficytu budżetowego przewidziana na cały rok).
Za wzrost notowań polskiej waluty, z szerszej perspektywy, odpowiedzialne są wysokie stopy procentowe i oczekiwany ich wzrost w najbliższych miesiącach, stąd rynek bacznie uważnie analizuje każdą informację związaną z polityka monetarną. Andrzej Wojtyna, członek RPP zaznaczył, że Rada nie identyfikuje się z projekcją inflacyjną NBP, jednak także jej nie odrzuca. Halina Wasilewska-Trenkner wskazała, że prawdopodobnie inflacja osiągnęła już swój tegoroczny szczyt (4,6 proc. w lipcu i sierpniu) i powinna powoli spadać, w znacznej mierze za sprawą cen żywności. Wzrost płac ma także charakter umiarkowany (5,1 proc. w lipcu r./r.) i nie stwarza presji inflacyjnej. Jej zdanie podzielił wicepremier Hausner. Zmniejsza to możliwość podwyżki stóp procentowych we wrześniu o 50 pkt bazowych, ale bank centralny nie raz już zaskakiwał. Co ciekawe, Minister Finansów Mirosław Gronicki przewiduje jeszcze wzrost kosztu pieniądza w tym roku. Istotna jest też wypowiedź szefa SdPL Marka Borowskiego, który zapowiedział, że
Socjaldemokracja Polska prawdopodobnie udzieli w październiku poparcia rządowi podczas głosowania nad wotum zaufania.

Rekomendacje
Kursy EUR/PLN i USD/PLN nie zdołały na trwałe spaść poniżej kluczowych poziomów 4,35 dla euro i 3,55 dla dolara. Do rozpoczęcia kolejnej fazy umocnienia złotego konieczne są dalsze pozytywne sygnały. Z drugiej strony negatywne informacje mogą wywołać przecenę polskiej waluty. W najbliższych dniach cena euro powinna się kształtować w granicach 4,32 – 4,40zł.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

EUR/USD
Dolar bez większych zmian

W tygodniu od 13 do 17 września dolar zyskał nieznacznie na wartości w stosunku do euro. Notowania w poniedziałek rozpoczęły się na poziomie 1,2277, a sesja piątkowa zakończyła się w okolicach 1,2210. Wahania kursu w trakcie tygodnia nie były zbyt duże i eurodolar osiągnął swoje szczyty we wtorek 1,2295, a najniższą wartość odnotowaliśmy w czwartek po południu 1,2120. Tydzień obfitował w ważne dane makroekonomiczne, które często mijały się z oczekiwaniami rynku. Ważniejsze publikacje dotyczyły deficytu na rachunku bieżącym oraz inflacji konsumentów. Ten pierwszy wzrósł w drugim kwartale do rekordowego poziomu 166,18 mld USD i była to wartość gorsza od prognoz (159,35 mld USD). Inflacja okazała się zgodna z przewidywaniami. Wskaźnik CPI wzrósł w sierpniu o 0,1 proc. Pozostałe publikacje makroekonomiczne były równie ważne dla perspektyw amerykańskiej gospodarki. Sprzedaż detaliczna w sierpniu spadła o 0,3 proc. przy oczekiwaniach rynku na poziomie –0,1 proc. Produkcja przemysłowa okazała się wyższa o 0,1 proc.
w porównaniu z lipcem, ale rynek spodziewał się większego wzrostu (+0,5 proc.). Pojawiły się też ciekawe informacje o koniunkturze w przemyśle. Obrazujący je w okręgu Nowego Jorku indeks NY Empire wzrósł gwałtownie do 28,3 pkt (prognozy 18 pkt). Zupełnie odwrotnie było z bliźniaczym wskaźnikiem dotyczącym okręgu Filadelfii, który spadł do rekordowo niskiego poziomu 13,4 pkt we wrześniu z 28 pkt miesiąc wcześniej. Tak duża rozbieżność w podobnych badaniach sugeruje, że oczekiwane ożywienie gospodarcze nie dotyczy jeszcze wszystkich regionów. W tygodniu pojawiły się też dane z Europy. Niemiecki Instytut ZEW podał, że jego indeks oczekiwań ekonomicznych spadł we wrześniu do 38,4 punktu z 45,3 punktu w sierpniu. Analitycy spodziewali się spadku do 45 pkt. Generalnie dane nie sprzyjały walucie amerykańskie (inflacja, deficyt na rachunku bieżącym), ale rynek reagował dosyć zaskakująco i w konsekwencji na koniec dolar był silniejszy niż w poniedziałek.

Rekomendacje
Poziom na jakim zamknął się tydzień (1,2210) znajduje się prawie w środku przedziału 1,20 –1,24 w którym eurodolar porusza się od kilku miesięcy. Wahania z tygodnia na tydzień stają się coraz mniejsze i niedługo możemy spodziewać się odważniejszego wybicia kursu i zarysowania nowego trendu. Wiele wskazuje na to, że rynek może być przeciwko dolarowi, jednak seria dobrych danych, np. z rynku pracy w USA, mogłaby odwrócić taki sentyment. Prognozujemy, że w przyszłym tygodniu nie dojdzie jeszcze do zdecydowanego ruchu i kurs nadal pozostanie w przedziale 1,2000 – 1,2380.

USD/JPY
Jen pod wpływem amerykańskich spółek technologicznych

W ciągu ostatniego tygodnia kurs USD/JPY wahał się od 109,35 do 110,34. Początek tygodnia był niekorzystny dla jena. Zaczęła się wtedy korekta piątkowego osłabienia dolara po dość neutralnych danych o PPI i bilansie handlowym w USA. Niższy wskaźnik PPI osłabił walutę amerykańską, podczas gdy mniejszy niż zakładano deficyt handlowy jej nie pomógł. W poniedziałek jen osłabł od poziomu 109,5 rano i zatrzymał się na poziomie 110,3. Wtorkowe dane o deficycie obrotów bieżących i sprzedaży detalicznej w USA pomogły jenowi. Były one gorsze niż zakładano, co pozwoliło umocnić się jenowi do poziomu 109,56. Trwało to krótko, bo następnego dnia dolar odrobił straty po korzystnych danych na temat indeksu NY Empire, obrazującego aktywność gospodarczą stanu New York. Wzrósł on z 13,2 pkt w sierpniu do 28,3 pkt we wrześniu, wobec prognozowanych 18,8 pkt. Pozwoliło to jednak na umocnienie się dolara ponownie do poziomu lokalnego wsparcia na wysokości 110,36. Również negatywna opinia banku inwestycyjnego Goldman Sachs na
temat perspektyw amerykańskich spółek sektora technologicznego zaszkodziły bardziej jenowi niż dolarowi. W piątek tokijski indeks Nikkei spadł trzecią sesję z rzędu i znalazł się na najniższym poziomie od dwóch tygodni. Obawy o wyniki spółek doprowadziły bowiem do wyprzedaży akcji spółek z branży technologicznej.

Rekomendacje
Kurs USD/JPY powinien nadal poruszać się w granicach 109 – 110,5. Ciekawe mogą okazać się dane w środku następnego tygodnia, mianowicie: decyzja Fed-u w sprawie stóp procentowych oraz bilans handlowy Japonii za sierpień. W czwartek może dojść do jakiegoś poważniejszego ruchu ponad utrzymujący się od tygodni horyzont na kursie USD/JPY.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)