Plotki, plotki i po plotkach. Jak się okazało zmian w rządzie nie było, niektórych jego przedstawicieli reakcja rynku walutowego mogła nawet dowartościować. Ale też kto liczył, że brak zmian w rządzie złotego umocni srodze się zawiódł.
Podobnie jak w ciągu ostatnich dni (sezon ogórkowy) na rynku działo się niewiele, a kurs złotego pozostawał stabilny. Cena dolara znajdowała się w widełkach 4,16 – 4,17 PLN, za jednostkę wspólnej waluty płacono 4, 10 – 4,12 PLN. Obroty w związku z „dziurawym” tygodniem były niewielkie. W piątek teoretycznie powinno być ciekawiej, ponieważ poznamy oficjalne dane na temat inflacji w lipcu, oczekiwany jest kolejny rekordowo niski wynik (1,3-1,4 procent w skali roku).
FED nie zdecydował się wczoraj obniżyć oficjalnych stóp procentowych, przez co główna stopa pozostała na poziomie 1,75 procent. Pomimo tego zwrócono uwagę, że spowolnienie gospodarcze jest zdecydowanie większym zagrożeniem niż wzrost inflacji. Jeśli informacje gospodarcze wciąż będą niekorzystne kolejna obniżka stóp będzie kwestią czasu i to nie tak długiego.
Na decyzję FED niespodziewanym wzrostem zareagowało euro, którego kurs dotarł dzisiaj do prawie 99 centów.