W dzień po publikacji danych o rekordowo niskiej inflacji złoty zanotował spory wzrost, który był szczególnie widoczny w przypadku euro, którego cena spadła do niewiele ponad 4,02 PLN. Do dolara złoty zyskał zdecydowanie mniej, ponieważ kurs USDPLN znalazł się na poziomie 4,165. Jak widać obniżyły się i to znacznie notowania wspólnej waluty - przed południem za euro płacono tylko 96 centów. Spadek euro był reakcją inwestorów na decyzję władz Iraku wyrażającego zgodę na powrót inspektorów ONZ, co zmniejsza prawdopodobieństwo rozpoczęcia akcji zbrojnej przeciwko temu krajowi przez USA, a przynajmniej odsuwa je w czasie.
Po południu euro zaczęło odzyskiwać siły w efekcie publikacji danych z Niemiec i USA. Indeks obrazujący poziom oczekiwań ekonomistów dotyczący niemieckiej gospodarki (tzw. ZEW) jakkolwiek spadł we wrześniu do 39,5 punktu to i tak był lepszy niż oczekiwano. Kolejna dobra informacja dla euro to (niestety) sierpniowy spadek produkcji przemysłowej w USA o 0,3 procent. O godzinie 16,00 kurs EURUSD wynosił 0,9680.
Dzisiejszy wzrost wartości złotego nie oznacza wcale, że będzie on elementem trwałym. Jak zawsze po znaczącym ruchu w jedną bądź drugą stronę czeka nas korekta kursu, a jak pokazuje historia nastąpić to powinno w najbliższych dniach, niewykluczone, że już w środę.
