Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty – kolejny tydzień bez większych zmian

0
Podziel się:

Notowania złotego powinny w przyszłym tygodniu lekko wzrastać. Kurs dolara do złotego może jednak znaleźć się w okolicach 4 złotych, jeśli kurs euro do dolara będzie kontynuował spadki.

RYNEK KRAJOWY
Początek tygodnia przyniósł nieznaczne osłabienie polskiej waluty. Kurs dolara do złotego wzrósł z poziomu 3,88 w okolice 3,91 a kurs euro do złotego wahał się w przedziale 4,43 – 4,46. Dane o cenach żywności, które podał GUS okazały się zgodne z oczekiwaniami rynku (-0,3 proc. m/m) i nie wpłynęły w istotny sposób na rynek walutowy. We wtorek nastroje na rynku pogorszył wicepremier. Jerzy Hausner powiedział, że deficyt w 2004 roku wyniesie 46-47 mld złotych wobec planowanych przez byłego ministra Kołodkę 33,1 mld. W środę wiceminister poprawił atmosferę na rynku mówiąc, że chce, aby Polska spełniła kryteria konwergencji do końca 2007 r. Umożliwiłoby to Polsce wejście do strefy euro w roku 2008 lub 2009. Popyt na złotego wzrósł również ze względu na udany wynik przetargu na obligacje dziesięcioletnie, który Ministerstwo Finansów przeprowadziło w środę. Na obligacje wartości miliarda złotych inwestorzy zgłosili ponad trzykrotnie większy popyt. Przy minimalnej cenie na poziomie 986,1 złotych średnia rentowność
wyniosła 5,169 proc. Podczas marcowej sprzedaży obligacji serii z dziesięcioletnim terminem wykupu średnia rentowność wyniosła 5,489 proc. W czwartek podczas posiedzenia Komisji Trójstronnej dotyczącego przyszłorocznych założeń budżetowych wicepremier Jerzy Hausner powiedział, że wzrost deficytu budżetowego w przyszłym roku powyżej 47 mld złotych byłby zbyt wysoki. Wymuszałoby to ostre cięcia wydatków w budżecie na 2005 rok, aby nie dopuścić do wzrostu długu publicznego. Z drugiej strony Hausner uznał, że w celu zmniejszenia deficytu w 2005 roku poniżej 40 mld złotych wydatki na rok 2004 nie będą poddane drastycznym cięciom, lecz jedynie restrukturyzowane. Jerzy Hausner stwierdził, że w ramach zmniejszenia wydatków rząd może wyeliminować mechanizmy waloryzacyjne z wyjątkiem świadczeń emerytalnych i rentowych. Podkreślił też zamiar utrzymania długu publicznego w stosunku do PKB poniżej poziomu 55 proc. i potwierdził 5-proc. prognozę wzrostu PKB na przyszły rok. Wypowiedzi te wprowadziły na rynek nieco
zamieszania. Z jednej strony bowiem minister chce ograniczać deficyt, a z drugiej mówi o restrukturyzacji zamiast cięć wydatków. Mijający tydzień nie przyniósł w efekcie istotnych zmian na rynku złotego. Kurs USD/PLN pozostawał przez większą część tygodnia w przedziale 3,90 – 3,93 a kurs euro do złotego oscylował przy 4,44.

Rekomendacje
Udany przetarg na obligacje 10-letnie w Polsce oraz udane przetargi na obligacje 5- i 10-letnie na Węgrzech świadczą o poprawie sentymentu dla naszego regionu. Notowania złotego powinny w przyszłym tygodniu lekko wzrastać. Kurs dolara do złotego może jednak znaleźć się w okolicach 4 złotych, jeśli kurs euro do dolara będzie kontynuował spadki.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

EUR/USD
Rosną indeksy a wraz z nimi notowania dolara.
Zeszły tydzień okazał się bardzo dobry dla amerykańskiej waluty. Ożywienie na światowych giełdach było głównym motorem napędowym dla „zielonego”. Inwestorzy przestali bowiem przywiązywać wagę do różnicy w oprocentowaniu pomiędzy obligacjami amerykańskimi a europejskimi i skupili się na rynku akcji. Kapitał zaczął płynąć ponownie do Stanów Zjednoczonych. Znalazło to odbicie na rynku walutowym. Inwestorzy, aby kupić akcje amerykańskich przedsiębiorstw, kupowali amerykańską walutę do doprowadziło do jej wzmocnienia do większości walut. Jeszcze w poniedziałek notowania euro do dolara znajdowały się na poziomie 1,1420 – 1,1440 ale już we wtorek kurs EUR/USD znalazł się na najniższym poziomie od 2 miesięcy. Jedno euro warte było zaledwie 1,1260 dolara. Do czwartku wieczorem euro odrabiało powoli straty. Notowania wspólnej waluty sięgnęły poziomu 1,1380. W czwartek wieczorem kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder powiedział w wywiadzie dla „Financial Times”, że liczy na interwencję ze strony Europejskiego Banku
Centralnego. EBC miałby interweniować w celu osłabienia euro. Zdaniem kanclerza słabsze euro poprawiłoby konkurencyjność europejskiego eksportu. Inwestorzy uważają, że może rosnąć presja na EBC, aby ten podjął kroki zmierzające do spadku notowań waluty europejskiej. Wypowiedź kanclerza spowodowała spadek kursu z okolice 1,1390 do 1,1300. Publikowane w ciągu tygodnia dane nie miały decydującego wpływu na wydarzenia na rynku EUR/USD, podobnie jak oczekiwana przez rynek decyzja EBC o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Pod koniec tygodnia notowania wspólnej waluty ustabilizowały się nieco powyżej poziomu 1,1300.

Rekomendacje
Euro zdołało obronić się przed trwałym i głębszym spadkiem notowań do dolara ale może tak się stać w przyszłym tygodniu. Naszym zdaniem kursu EUR/USD powinien przetestować w przeciągu kilku dni poziom 1,1200.
Wsparcia: 1,1265 1,1220 1,1200
Opory: 1,1390 1,1400 1,1435

USD/JPY
Japoński bank centralny zmuszony do interwencji.
Przez cały tydzień inwestorzy sprzedawali dolary w zamian za jeny. Zwiększone zainteresowanie japońską walutą związane jest z ożywieniem na giełdzie w Tokio. Zagraniczni inwestorzy, których udział na japońskim rynku akcji jest duży (około 40 proc.) wymieniali dolary na jeny aby kupować akcje japońskich przedsiębiorstw. Miejscowi inwestorzy wycofywali natomiast środki w obligacjach poza granicami Japonii, aby uzyskane środki również inwestować na giełdzie w Tokio. Silny popyt na jena nie przełożył się jednak na gwałtowny spadek kursu dolara do jena. Kurs dolara do jena rozpoczął tydzień na poziomie 118,20. Już we wtorek notowania amerykańskiej waluty spadły w okolice 117,60 ale bardzo szybko powróciły powyżej 118,00. Rynek obiegły natychmiast plotki o interwencji Bank of Japan. Do końca tygodnia kurs pozostawał w przedziale 117,60 – 118,50. BoJ interweniuje obecnie w sposób niejawny i dlatego dopiero pod koniec miesiąca, kiedy podaje stan swoich rezerw walutowych, wiadomo czy rzeczywiście interweniował na
rynku za pośrednictwem innych banków. W ciągu tygodnia miały również miejsce interwencje werbalne. Przedstawiciele ministerstwa finansów zapewniali, że polityka względem rynku walutowego i notowań jena nie uległa zmianie. Japońskie ministerstwo finansów jest zdeterminowane aby utrzymywać słabego jena. O tej determinacji świadczy skala interwencji na rynku walutowym. W samym czerwcu BoJ skupił na rynku ponad 5 mld USD. Pod koniec tygodnia pomimo obaw przed kolejnymi interwencjami BoJ kurs dolara do jena znalazł się jednak poniżej poziomów z początku tygodnia. Kurs dolara do jena ustabilizował się w przedziale 117,50 – 118,00.

Rekomendacje
Naszym zdaniem kurs dolara do jena znajdzie się w przyszłym tygodniu poniżej 117,40. Nie oznacza to jednak, że BoJ podda się bez walki. Jej rezultat jednak wydaje się z góry rozstrzygnięty.
Wsparcia: 117,00 117,35 117,55
Opory: 118,05 118,70 119,05

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)