Uwaga rynku skupiona jest raczej na spadających giełdach. Dow Jones pokazał słabość już kilka dni temu, ale na naszej giełdzie inwestorzy przytrzymali indeksy wysoko do końca zeszłego tygodnia. W tygodniu charakterystycznym rozpoczęła się korekta, najsilniej rozwinięta na kontraktach terminowych, które prawie zaliczyły dzienne wsparcie wtorku. W poniedziałek indeks Dow Jonesa miał dołek w miejscu fraktalnym i krajowi inwestorzy przeczuwają jakieś odbicie. Złotówka osłabiła się mocniej, niż wynikałoby z zamykania krótkich pozycji, co na cienkim rynku spowodowane było przez realizację zysków inwestora giełdowego i wychodzeniem z obligacji przez jeden fundusz.
USD/PLN podszedł wczoraj do 4.0760, pokazał bardzo dziwnie wyglądające świece godzinowe, a dzisiaj przebił ponownie 4.0440, które jest wsparciem tygodniowych. Krótkoterminowo złotówka powinna wzmacniać się gdzieś do poziomu 4.0065, który jest punktem zwrotnym czwartku. Zatem powinniśmy kupować dolara nieco taniej niż miało to miejsce wczoraj i dzisiaj rano.
EUR/PLN – świece godzinowe przypominają ostrzyżoną owcę. Niewielkie świeczki, brak pary do góry, wykupiony rynek i zakręcające się średnie na spadki. Z globalnego rynku wynika, że lokalne ekstremum może zaznaczyć się w środę, jednak model EUR/PLN wskazuje, że dopiero wystąpi w przyszłym tygodniu. Zarysowuje się odbudowane wsparcie tygodniowe 3.5918.
EUR/USD powrócił do sakramentalnego 8919. Otwarcie rynku nie było szczęśliwe dla euro. Nastąpiło z niewielką luką bessy. Punktem zwrotnym ma być środa i poziom 8930. Utrzymywanie się rynku poniżej i dzisiejsze zmiany na innych walutach sugerują zainteresowanie amerykańskim rynkiem giełdowym po okresie silnej wyprzedaży akcji. Powrót hossy na Wall Street osłabi nieco euro, które nie zbudowało sobie nowego wsparcia nawet po informacji o planie zwiększenia rezerw walutowych przez Chiny. Z drugiej strony nie pojawiły się jeszcze pieniądze za AOL Europe, które w tym miesiącu miały być przewalutowane na franki szwajcarskie i euro. Dzisiejszy opór znajduje się na 8928, natomiast wsparcie na 8874.
GBP/USD po sygnale na kupno z zeszłego tygodnia doszedł do oporu dziennych 1.4532 i po serii nieciekawych świec silnie schłodził się do 1.4448. Lokalny godzinowy dołek może wypaść dopiero w okolicy godziny 15:00. Tutaj godzinowe świece przypominają źle przystrzyżoną trawę, a średnie krótkoterminowe wygenerowały silny sygnał spadkowy.