Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty coraz stabilniejszy

0
Podziel się:

W środę wartość naszej waluty nie uległa większym zmianom w stosunku do zamknięcia wtorkowego handlu. Wraz z deprecjacją kursu EUR/USD zmianie uległy jednak nominalne poziomy ceny euro i dolara. Złoty zyskał na wartości w stosunku do europejskiej, a stracił do amerykańskiej waluty.

RYNEK KRAJOWY
W środę wartość naszej waluty nie uległa większym zmianom w stosunku do zamknięcia wtorkowego handlu. Wraz z deprecjacją kursu EUR/USD zmianie uległy jednak nominalne poziomy ceny euro i dolara. Złoty zyskał na wartości w stosunku do europejskiej, a stracił do amerykańskiej waluty. Kurs USD/PLN wzrósł i poruszał się w przedziale 3,8550 – 3,8925, a kurs EUR/PLN spadł i skonsolidował się w zakresie 4,7400 – 4,7800. W ciągu dnia na rynku złotego niewiele się działo. Jedynym z głównych tematów rozmów uczestników rynku był zaskakujący wynik sondażu opublikowanego przez Rzeczpospolitą, pokazujący, że na Samoobronę głosowałoby obecnie aż 24 proc. uprawnionych do tego Polaków. W pierwszej części handlu złoty nieco zyskiwał. Inwestorzy oczekiwali na wynik przetargu obligacji 10-letnich o wartości 1,7 mld złotych, spodziewając się, że będzie dość dobry. Niestety o godz. 13:00 okazało się, że popyt inwestorów na zaoferowane papiery skarbowe był słabszy niż oczekiwano, przewyższył podaż 1,2-krotnie i wyniósł 2,068 mld
złotych. Resort zapowiedział, że w czwartek nie będzie przetargu dodatkowego. Nasza waluta oddała wcześniejsze zyski.
O godz. 15.55 jeden dolar wyceniany był na 3,8820 złotego, a jedno euro na 4,7600 złotego (odchyl.+1,92 proc.).

Krótkoterminowa prognoza
Rynek złotego powoli się stabilizuje. Chętnych do sprzedaży naszej waluty w obecnych realiach nie ma zbyt wielu. Z drugiej strony nie widać zbytniego popytu na złotego. 1,5 proc. odchylenie złotówki od dawnego parytetu pozostaje więc nadal solidnym wsparciem.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

USD/JPY
Podczas środowej sesji notowania dolarjena nadal spadały. Jeszcze we wtorek wieczorem kurs USD/JPY zniżkował nagle w okolice 110,20, by następnie równie szybko wrócić powyżej poziomu 111. W środę inwestorzy ponownie mogli kupować dolary po cenie niższej niż 111 jenów. Rynek obiegły spekulacje, że Bank of Japan zrezygnował ze składania interwencyjnych ofert kupna amerykańskiej waluty po ustalonych poziomach. Wiele osób dopatruje się w tym nowej taktyki ze strony BoJ, który chce wprowadzić na rynek niepewność, co do interwencji i ograniczyć tym samym spekulacyjne ruchy. Wiceminister finansów Japonii Zembei Mizoguchi powiedział, że perspektywy dla amerykańskiej gospodarki w średnim okresie są bardzo dobre. Zdaniem Mizoguchiego rynek walutowy zaczyna w coraz większym stopniu odzwierciedlać realia gospodarcze. Opublikowano również zrewidowane dane dotyczące japońskiego Produktu Krajowego Brutto za ostatni kwartał zeszłego roku. Rynek nie zareagował na spadek PKB z 1,7 proc. do 1,6 proc.
O godz. 15.55 jeden dolar wyceniany był na 110,85 jena.

Krótkoterminowa prognoza
Wydaje się, że kurs USD/JPY będzie zniżkował w kierunku poziomu 110. Spodziewamy się, że japońskie władze nie będą jednak testować nowych strategii i ponownie zwiększą zakupy dolara.

EUR/USD
Podczas środowego handlu inwestorzy byli bość nerwowi. Wprawdzie w pierwszych godzinach sesji kurs EUR/USD jeszcze zwyżkował z poziomu 1,2260 w okolice 1,2315, to jednak popołudniu, mimo kiepskich danych makro z USA, kupowano już tylko dolara. Rano opublikowano dane o bilansie handlowym Niemiec. Choć w styczniu nadwyżka handlowa wyniosła 12,3 mld euro i była wyższa od oczekiwań, to jednak rynek zignorował ten fakt. Inwestorzy z większą uwagą oczekiwali na publikację danych o bilansie handlowym w Stanach Zjednoczonych. Wyższy od oczekiwań deficyt w wysokości 43,1 mld USD nie rozczarował uczestników rynku, wprowadził jednak dużo zamieszania. Krótko po publikacji danych notowania eurodolara zwyżkowały do poziomu 1,2337, by następnie spaść w okolice 1,2230.
O godz. 15.55 jedno euro wyceniane było na 1,2260 dolara.

Krótkoterminowa prognoza
Wielu inwestorów skłania się ku opinii, że trend na rynku eurodolara już się odwrócił i patrzeć tylko, jak notowania spadną poniżej poziomu 1,2000. Rzeczywiście, nawet słabe dane makro nie mają wpływu na wartość waluty amerykańskiej.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)