Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty czeka na piątkowe głosowanie

0
Podziel się:

Zanosi się na to, że do końca tygodnia napięta atmosfera na rynku złotego powinna się utrzymać, a jego odchylenie od dawnego parytetu nadal będzie się konsolidowało w zakresie 3 – 4 proc. po jego słabej stronie. Negatywny wynik piątkowego głosowania w Sejmie zdaje się być już zdyskontowany w cenach rynkowych. Tak więc, jeżeli już oczekiwać zaskoczenia, to pozytywnego.

RYNEK KRAJOWY
W środę wartość złotego lekko wzrosła. Wyraźna aprecjacja kursu EUR/USD spowodowała, że nasza waluta wzmocniła się jednak jedynie do dolara. Kurs USD/PLN zniżkował do 4,0020. W stosunku do euro notowania złotego nie uległy większej zmianie. Kurs EUR/PLN poruszał się średnio w przedziale 4,7600 – 4,7835. Odchylenie naszej waluty od dawnego parytetu przejściowo spadło w okolice poziomu 3,15 proc. po słabej jego stronie. Na naszą walutę negatywnie wpływała nadal napięta sytuacja panująca na krajowej scenie politycznej oraz obawy o możliwość obniżenia ratingu Polski przez kolejną już agencję, tym razem przez S&P (we wtorek rano mówiła o tym Beatriz Merino, jej analityk). W piątek Marek Belka wygłosi swoje expose, a tego samego dnia wieczorem będzie głosowane wotum zaufania dla nowego rządu. Po dezercji FKP z lewej strony do Samoobrony szansę na pozytywny wynik głosowania są coraz mniejsze, tym bardziej, że SdPl uparcie mówi Belce: „Nie”. Dodatkowo, choć Krzysztof Janik zapowiada, że całe SLD będzie głosowało na
„Tak”, to wyraźnie widać, że jedności w tej kwestii w Sojuszu nie ma. Pozytywnie na rynek złotego wpłynął niewątpliwie za to opublikowany przez Rzeczpospolitą wynik badania przeprowadzonego przez Pracownię Badań Społecznych obrazującego preferencje polityczne Polaków. Poparcie dla Samoobrony w stosunku do kwietnia wyraźnie spadło o 8 pkt proc. do 21 proc. Na pierwszym miejscu z 26 proc. uplanowała się Platforma Obywatelska. Oznacza to wzrost o 4 pkt proc. Trzecią lokatę z 17 proc. poparciem zajął PiS. Dobrze to wróży przed przedterminowymi wyborami. Co więcej cieszy też, że z badania przeprowadzonego przez Pentor wynika, że 56 proc. Polaków jest za utrzymaniem rządu Marka Belki. Naszej walucie nieco pomogły również zapowiedzi wicepremiera. Jerzy Hausner podkreślił, że w przyszłym roku deficyt budżetowy może wynieść 35 mld złotych. Przyznał jednak, że będzie to trudne zadanie. Wcześniej zakładano, że wyniesie 38,7 mld złotych. Oznacza to również, że w takim wypadku byłby o ponad 20 proc. niższy od
tegorocznego.
O godz. 13:00 podano, że popyt inwestorów na zaoferowane podczas aukcji przez Ministerstwo Finansów obligacje 3 i 7-letnie o łącznej wartości 1 mld złotych przewyższył podaż 2,86-krotnie i wyniósł 2,86 mld złotych. Później resort poinformował, że w czwartek na przetargu uzupełniającym przedstawi do sprzedaży obligacje o wartości 200 mln złotych.
O godz. 15.55 jeden dolar wyceniany był na 4,0030 złotego, a jedno euro na 4,7815 złotego (odchyl. +3,41 proc.).

Krótkoterminowa prognoza
Zanosi się na to, że do końca tygodnia napięta atmosfera na rynku złotego powinna się utrzymać, a jego odchylenie od dawnego parytetu nadal będzie się konsolidowało w zakresie 3 – 4 proc. po jego słabej stronie. Negatywny wynik piątkowego głosowania w Sejmie zdaje się być już zdyskontowany w cenach rynkowych. Tak więc, jeżeli już oczekiwać zaskoczenia, to pozytywnego. W polityce, w szczególności polskiej wszystko jest przecież możliwe.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

USD/JPY
W pierwszych godzinach środowej sesji kurs USD/JPY spadł w okolice 112,45. Za osłabieniem dolara ponownie stały zwyżki na tokijskiej giełdzie, gdzie indeks Nikkei 225 wzrósł o 2,26 proc. Była to najwyższa jednodniowa zwyżka w tym roku. Co więcej komentarz członka Fed, który zaznaczył, że Rezerwa Federalna może ograniczyć tempo zacieśniania polityki monetarnej w przypadku pogorszenia sytuacji na rynku pracy, wpłynął na pogorszenie sentymentu inwestorów do amerykańskiej waluty. Z upływem czasu dolar odrobił część strat, a kurs USD/JPY wrócił w okolice 113,30. Po południu amerykański Departament Handlu podał, że deficyt handlowy zanotował znacznie wyższy wzrost niż powszechnie oczekiwano. Skutkowało to natychmiastową, aczkolwiek krótkotrwałą przeceną dolara i spadkiem kursu USD/JPY w okolice 112,85. Jak podała agencja Reuters w czasie odbytego spotkania między podsekretarzem skarbu USA Johnem Taylorem i ministrem finansów Japonii Sadakazu Tanigakim nie dyskutowano na temat kursów walutowych i stóp procentowych
w Stanach Zjednoczonych. Mówi się, że USA były jednym z krajów, który najgłośniej krytykował japońską politykę interwencyjnego osłabiania jena.
O godz. 15.55 jeden dolar wyceniany był na 113,05 jena.

Krótkoterminowa prognoza
Amerykańska waluta z wielkim trudem zmierza ponownie w okolice 114. Przełamanie tego poziomu może skierować notowania dolarjena na dłużej w okolice 115. Spodziewamy się jednak, że kurs USD/JPY będzie w najbliższym czasie oscylował w przedziale 112,50-113,80.

EUR/USD
Środowe notowania przyniosły osłabienie dolara. Dobre piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy i związane z tym spekulacje o rychłej podwyżce stóp straciły już swoją siłę przebicia. Dolar osłabł również w wyniku reakcji inwestorów na komentarz szefa filadelfijskiego Fed Anthony’ego Santomero, który powiedział, że tempo podnoszenia stóp procentowych w USA może być wolniejsze w zależności od kształtowania się sytuacji na rynku pracy oraz poziomu cen. Rano Federalny Urząd Statystyczny podał, że roczna stopa inflacji w Niemczech wyniosła 1,6 proc. W pierwszej połowie środowej sesji kurs EUR/USD oscylował w przedziale 1,1845-1900. Po południu okazało się, że deficyt handlowy w Stanach Zjednoczonych wzrósł w marcu do 45,96 mld USD z 42,12 mld USD (po korekcie). Uczestnicy rynku również spodziewali się zwiększenia deficytu, jednak w mniejszej skali, bo tylko do 42,6 mld USD. Publikacja danych miała natychmiastowe odbicie w notowaniach amerykańskiej waluty. Kurs EUR/USD skoczył z rejonów 1,1850 okolice 1,1940.
Zdaniem Otmara Issinga, głównego ekonomisty Europejskiego Banku Centralnego, nie można obwiniać polityki monetarnej banku za słabą kondycję gospodarki strefy euro. Z kolei Axel Weber, szef Bundesbanku, powiedział, że obecny poziom stóp procentowych w strefie euro jest odpowiedni.
O godz. 15.55 jedno euro wyceniane było na 1,1940 dolara.

Krótkoterminowa prognoza
Uwaga inwestorów, w ślad za komentarzami przedstawiciela Rezerwy Federalnej, skupiona będzie na publikowanych do końca tygodnia wskaźnikach wzrostu cen w USA. Do tego czasu spodziewamy się oscylacji notowań w przedziale 1,1820-1,2050.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)