Podczas dzisiejszego przetargu rocznych bonów skarbowych o wartości 300 mln zł inwestorzy zgłosili popyt w wysokości 1,43 mld zł. Średnia rentowność tych papierów ukształtowała się na poziomie 6,460 proc. wobec 6,542 proc. na poprzednim przetargu. Z kolei minister finansów Mirosław Gronicki stwierdził, iż grudniowa inflacja może być niższa od wcześniejszych oczekiwań i spaść do poziomu 4,0-4,2 proc. r/r, gdyż spadają ceny ropy, a dolar jest nadal słaby. Jutro natomiast poznamy dane o wzroście cen w listopadzie. Oczekuje się figury na poziomie 4,4 proc. Gronicki dodał także, iż Ministerstwo Finansów nie będzie ingerować w prowadzenie polityki pieniężnej i tym samym nie będzie komentować możliwości interwencji ze strony banku centralnego. To jednak powtórka wcześniejszych wypowiedzi i jasny sygnał dla inwestorów operujących na rynku złotego – wtrącać się nie będziemy.
Dzisiaj agencja S&P zdecydowała się podwyższyć ocenę i perspektywy ratingu dla Słowacji. W opinii analityczki tej instytucji Polska nie może w najbliższym czasie liczyć na podobny ruch. Podobnie jak wcześniej miało to miejsce w przypadku Fitcha, także S&P wytknęło nam brak zdecydowanej woli reform finansów publicznych, dodając, że mocny złoty nie załatwia sprawy.
O godz. 16:02 za jedno euro płacono 4,20 zł, a za dolara 3,1650 zł (odchylenie od parytetu wynosiło 12,68 proc.).
Strategia: Dzisiejsza sesja przebiegła bez większych zmian kursów. Jednak tak jak to pisaliśmy rano ryzyko powtórki sytuacji z piątku w najbliższym czasie istnieje. Zwłaszcza, że na ten tydzień zaplanowane zostały decyzje ws. stóp procentowych. Przy założeniu podwyżki stóp procentowych przez FED i braku takiej decyzji ze strony RPP, nie można wykluczyć kontynuacji realizacji zysków.