"Rynek jest w miarę spokojny. Od rana złoty się osłabił, co wynika z niepewności związanej z wotum zaufania dla rządu. Zawsze przed niby pewną rzeczą na rynku panuje nerwowość" - powiedział PAP Jacel Turczyńki, diler ABN Amro.
"Złoty jest na technicznym poziomie 8 proc. po mocnej stronie parytetu i jeżeli nic się nie wydarzy, bo wszystko na to wskazuje, że głosowanie odbędzie się późnym wieczorem, po zamknięciu rynku walutowego, to złoty do końca dnia może się jeszcze osłabić" - dodał.
O 15.00 za euro płacono 4,3140 zł, o 1,4 grosza więcej niż na czwartkowym zamknięciu, a za dolara 3,4640 zł, o 0,2 grosza więcej niż w czwartek. Euro kosztowało 1,2464 USD.
Polski rynek długu nie zareagował na dane z USA dotyczące produkcji i sprzedaży detalicznej. Zdaniem dilerów znaczenie dla decyzji inwestorskich będzie miało rozstrzygnięcie głosowania nad wotum zaufania dla rządu oraz wniosków o odrzucenie projektu budżetu w pierwszym czytaniu.
Ewentualne przeniesienie głosowania nad wotum dla rządu może przyczynić się do przejściowego osłabienia rynku długu.
Kluby opozycyjne zgłosiły w piątek wniosek o odroczenie głosowania nad wotum zaufania dla rządu Marka Belki do następnego posiedzenia Sejmu.
"Taki przebieg wypadków byłby negatywny dla rynku. Nie wykluczam w ciągu najbliższego tygodnia korekty cen papierów w dół, ale średnioterminowo ceny powinny rosnąć" - powiedział PAP Wojciech Labryga z BGŻ.
Dochodowość dwuletnich papierów tuż przed 15.00 wyniosła 7,05 proc., pięcioletnich tyle samo, a dziesięcioletnich 6,81 proc. Co oznacza, że rentowność dwulatek spadła w porównaniu z zamknięciem w czwartek o 1 pb., pięciolatek wzrosła o 2 pb. podobnie jak dziesięciolatek.
