"Frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego była chyba za mała, aby wyciągać wnioski na przyszłość i podobnie widzieć wyniki ewentualnych przedterminowych wyborów do polskiego parlamentu. Na rynku wciąż utrzymuje się pozytywny nastrój i stąd też dalsze wzmocnienie złotego" - powiedział Mateusz Bieniek, dealer walutowy w Banku BPH.
W poniedziałek rano złoty znalazł się na poziomie 1,25 proc. po mocnej stronie starego parytetu.
Odpowiadało to poziomowi 4,5675 zł za euro wobec 4,585 zł w piątek i 3,8165 zł za dolara wobec 3,82 zł.
Natomiast euro osłabło wobec dolara i kosztowało 1,1970 USD wobec 1,2020 USD w piątek.
Według cząstkowych nieoficjalnych danych Państwowej Komisji Wyborczej, zebranych z 60,32 proc. obwodowych komisji wyborczych, Platforma Obywatelska uzyskała 22,96 proc. głosów, LPR 16,58 proc., Samoobrona 12,33 proc., PiS 12,05 proc. głosów, koalicja SLD-UP 8,97 proc., PSL 7,57 proc. a Unia Wolności - 6,71 proc.
Frekwencja w tych obwodach wyniosła 19,96 proc.
Inwestorzy czekają na dane o inflacji w maju, które GUS poda w poniedziałek o godz. 16.00; według ankiety PAP wskaźnik CPI wzrośnie do 2,9 proc. z 2,2 proc. w kwietniu.
Natomiast na rynku długu tydzień rozpoczął się od spadku rentowności, a uczestnicy rynku czekają na dane o podaży papierów pięcioletnich, które Ministerstwo Finansów zaoferuje w środę na przetargu.
Rentowność obligacji dwuletnich spadła do 7,46 proc. z 7,50 proc. w piątek, pięciolatek do 7,51 proc. z 7,55 proc., a dziesięcioletnich papierów do 7,31 proc. z 7,33 proc.
