Realnie złoty znalazł się na poziomie 10,5 proc. powyżej parytetu sprzed upłynnienia, czyli tyle samo co w czwartek. Zdaniem analityków umocnieniu złotego pomogły wypowiedzi prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego o tym, że będzie bronił niezależności RPP i jest przeciwny zmianie ustawy o NBP.
Politycy koalicji oczekują, że RPP wesprze program gospodarczy rządu i obniży stopy procentowe, co ma spowodować obniżenie ceny kredytów i kosztów obsługi długu. W lutym RPP nie zdecydowała się na obniżkę stóp, obawiając się o możliwy wzrost inflacji. Wcześniej w 2001 roku RPP obniżyła stopy procentowe łącznie o 750 pkt bazowych, a w styczniu tego roku o kolejne 100-200 pkt bazowych. W Sejmie leży projekt PSL i UP zmiany ustawy o NBP, który ma nakierować RPP na dbałość o wzrost gospodarczy. Analitycy odbierają projekt jako atak na niezależność Rady.
W obronie RPP wstąpił w czwartek Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który stwierdził, że status RPP ma pozostać niezmieniony, a ataki na NBP muszą ustać.
W czwartek Sejm przegłosował projekt uchwały wzywającej RPP do wspierania polityki gospodarczej rządu, która MFW określił jako 'złowieszczą'.
'W piątek oczekujemy na dane o inflacji, które powinny rzucić światło na to, co może zrobić RPP' - powiedział analityk BPH PBK Marek Zuber.
GUS poda dane o inflacji o 16.00.
Analitycy 12 największych banków oczekują wzrostu inflacji w lutym do 3,5-3,7 proc. z 3,5 proc. w styczniu, co jednak oznacza spadek oczekiwań inflacyjnych z 3,7-4,1 proc. prognozowanych w ankiecie PAP pod koniec lutego.
Ministerstwo Finansów szacuje, że inflacja lutowa utrzyma się na styczniowym poziomie.