Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty na nowych maksimach

0
Podziel się:

Dzisiaj rano nasza waluta wspięła się na nowe szczyty. Syntetyczna miara siły naszej waluty, czyli odchylenie od parytetu wyraźnie przekroczyło poziom 14 proc. po mocnej stronie. Za jedno euro płacono 4,1450 zł, a dolar był wart niecałe 3,10 zł.

Tak jak to pisaliśmy we wcześniejszych komentarzach, wszystko wskazuje na to, że celem pozostają poziomy 15 proc. odchylenia.

Opublikowane w piątek dane o produkcji przemysłowej w listopadzie okazały się lepsze od oczekiwań (11,3 proc. r/r), co tym samym pokazuje, że nie widać zbytnio przełożenia się zbyt mocnej złotówki. Może to także świadczyć o wzroście popytu krajowego, co jest pozytywną tendencją jeżeli chodzi o perspektywy gospodarki w kolejnych kwartałach. Rynek nie zareagował zbytnio na informacje z weekendowego Kongresu SLD, gdzie doszło do wyboru nowego przewodniczącego tego ugrupowania. Mimo, że część prasy straszy, że wybór Józefa Oleksego, a także utworzenie wewnątrzpartyjnej frakcji przez ludzi skupionych wokół Krzysztofa Janika, może być początkiem kolejnego rozłamu w Sojuszu (podobnego do wiosennego wystąpienia „borówek), to jednak taka możliwość nie wydaje się prawdopodobna. O wiele bardziej istotna dla rynków jest deklaracja jaką przedstawił Józef Oleksy – poparł on jednocześnie premiera Marka Belkę, który wezwał do przeprowadzenia wyborów parlamentarnych na wiosnę, a nie jesienią. Nieco niepokojąca może być
deklaracja przewodniczącego, że będzie oczekiwać od rządu większej „wrażliwości społecznej”. Oznacza to nic innego, jak to, że o planie Hausnera możemy w nadchodzących miesiącach zapomnieć, jednak do takiego obrotu sprawy rynek był w ostatnich dniach już przygotowywany. Zresztą piątkowy wywiad analityczki agencji ratingowej Standard&Poors, Beatriz Moreno, pokazuje, że reforma finansów publicznych to już zmartwienie przyszłego rządu. Jej zdaniem ostatnie rozwodnienie planu Hausnera nie będzie miało wpływu na bieżącą perspektywę ratingu.

Interesująca dla rynków jest także dzisiejsza wypowiedź członka Rady Polityki Pieniężnej, Dariusza Filara, który uznawany był przez rynki za przedstawiciela „jastrzębiej” frakcji Rady. Jego zdaniem nie można wykluczyć, że w II kwartale przyszłego roku dojdzie do zmiany obecnego nastawienia, które jest restrykcyjne. Dodał jednak, że będzie to zależało od kształtowania się oczekiwań inflacyjnych.

Prognoza:
Poziom 14 proc. został jednak wyraźnie pokonany i stał się teraz wsparciem. Celem są okolice 15 proc. odchylenia, które mogą zostać osiągnięte w perspektywie do końca roku.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)