Na rynek mogła wpłynąć wypowiedź sobotnia jednego z członków RPP.
Odchylenie od parytetu w poniedziałek rano wyniosło 3,35 proc. wobec 3,8 proc. w piątek na zamknięciu.
"Złoty otworzył się słabszy w odchyleniu. Nastąpił spadek wartości euro wobec dolara do 1,129 z 1,132 wieczorem w piątek" - powiedział Marek Zuber, główny ekonomista TMS.
"Dodatkowo negatywnie na rynek mogła podziałać wypowiedź członka RPP o groźbie wycofania kapitału zagranicznego z Polski w razie oddalenia perspektywy wejścia do strefy euro" - dodał.
Marek Dąbrowski, członek RPP w sobotnim wydaniu "Rzeczpospolitej" stwierdził, że w przypadku przesunięcia terminu wejścia do Unii Monetarnej inwestorzy zagraniczni mogą podejmować decyzje o wycofaniu kapitału, co przełożyłoby się na wzrost inflacji oraz spadek wartości złotego.
Dochodowość papierów na otwarciu pozostała na stabilnym poziomie. Spadek o 1 pb odnotowały obligacje pięcioletnie PS0608 do poziomu 5,29 proc. Natomiast rentowność dwulatki OK0805 i dziesięciolatki DS1013 wzrosła o 1 pb, odpowiednio do 4,85 proc. oraz 5,52 proc.