Ok. 9.00 za dolara płacono 3,9150 zł w porównaniu do 3,913 zł w środę, natomiast euro wyceniano na 4,668 zł wobec 4,663 zł na środowym zamknięciu.
Odchylenie od parytetu wynosiło 1,05 proc. po słabej stronie.
"Złoty na razie jest spokojny, ale spodziewamy się spadków w ciągu dnia" - powiedział PAP Marek Zuber, główny ekonomista TMS.
Zdaniem Zubera osłabienie złotego będzie spowodowane niepokojem rynku co do losów poprawki do ustawy o NBP radykalnie ograniczającej rezerwę rewaluacyjną. Poprawka została przyjęta w środę przez Komisję Finansów Publicznych.
Proponowane zmiany w ustawie szef banku centralnego Leszek Balcerowicz nazwał próbą ograniczenia niezależności NBP.
"Głosowanie nad nią będzie dopiero po 17.00, więc podejrzewam, że nerwowo będzie przez cały dzień" - powiedział Zuber.
W czwartek rano wzrosła nieco dochodowość obligacji dwuletnich. Wyniosła ona 6,60 proc. w porównaniu do 6,53 proc. Rentowności pozostałych benchmarków nieznacznie spadły. W przypadku obligacji pięcioletnich rentowność wyniosła 7,37 proc. w porównaniu do 7,45 proc. w środę, zaś dziesięcioletnich 7,15 proc. (7,18 proc. w środę).