Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty nadal się trzyma

0
Podziel się:

Utrzymująca się wciąż nerwowa sytuacja na krajowej scenie politycznej, ponowny wzrost napięcia w rozmowach Polski z UE dotyczących m.in. opodatkowania nadmiernych zapasów, a także daleka od ideału sytuacja geopolityczna na świecie w dalszym ciągu nie są w stanie negatywnie wpłynąć na notowania naszej waluty. Podczas wtorkowej sesji wartość naszej waluty nie tylko nie spadła

RYNEK KRAJOWY
Utrzymująca się wciąż nerwowa sytuacja na krajowej scenie politycznej, ponowny wzrost napięcia w rozmowach Polski z UE dotyczących m.in. opodatkowania nadmiernych zapasów, a także daleka od ideału sytuacja geopolityczna na świecie w dalszym ciągu nie są w stanie negatywnie wpłynąć na notowania naszej waluty. Podczas wtorkowej sesji wartość naszej waluty nie tylko nie spadła, ale znalazła się nawet na najwyższym poziomie od końca stycznia. Odchylenie złotego od dawnego parytetu sięgnęło poziomu 0,25 proc. po jego słabej stronie. W trakcie drugiego w tym tygodniu dnia handlu wraz z deprecjacją kursu EUR/USD cena wspólnej waluty spadła do ok. 4,6900/50 (najniżej od 27 stycznia br.). Cena dolara pozostawała w przedziale pomiędzy poziomami 3,8040 (najniżej od 18 lutego br.) i 3,8355. Opublikowane w marcu dobre dane makroekonomiczne oraz oczekiwanie na wymianę przez resort finansów środków z obligacji denominowanych w euro i we frankach szwajcarskich stanowiły solidne wsparcie dla naszej waluty. W ciągu dnia
Ryszard Michalski, wiceminister finansów powiedział, że sprzedaż środków pozyskanych z emisji zagranicznych o łącznej wartości ok. 750 mln euro może nastąpić jeszcze w marcu. Podkreślił on jednak także, że „noża na gardle nie mamy”, czym wyraźnie ostudził zapały liczących na to, że transakcja ta nastąpi lada chwila. Pozytywny wpływ na złotego miał także wynik spotkania na linii Miller – Schroeder. W trakcie spotkania w Warszawie zarówno premier Polski, jak i Kanclerz Niemiec wyrazili opinię, że kompromis w sprawie unijnej konstytucji jest możliwy do wypracowania.
O godz. 15.45 jeden dolar wyceniany był na 3,8130 złotego, a jedno euro na 4,6940 złotego (odchyl.+ 0,35 proc.).

Krótkoterminowa prognoza
Plany resortu finansów powodują, że dotarcie przez złotego w okolice parytetu jest już tylko kwestią czasu. Bariera ta, bardzo ważna od strony psychologicznej, powinna jednak chociaż chwilowo powstrzymać aprecjację naszej waluty.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

USD/JPY
Wtorkowa sesja nie należała do szczególnie emocjonujących na rynku dolarjena. Od początku notowań cena amerykańskiej waluty do jena kształtowała się w przedziale 106,60 – 106,95. Rano okazało się, że wskaźnik mierzący aktywność w sektorze usług w Japonii wzrósł o 2,6 proc. w styczniu do rekordowego poziomu 110,7 pkt. Identyczny wzrost zanotowano dla wskaźnika obejmującego wszystkie sektory. Publikacja danych nie zmieniła jednak zasadniczo sytuacji na rynku. Poprawa sytuacji gospodarczej może utrudnić władzom usprawiedliwienie swojej kontrowersyjnej polityki na rynku walutowym. Z drugiej strony na notowania jena wciąż negatywnie wpływały zawirowania na scenie politycznej sąsiadów Japonii – Tajwanu i Korei Południowej. Rano minister finansów Sadakazu Tanigaki powiedział, że resort nie zmienia swojej polityki na rynku walutowym i jest gotów do interwencji, gdy kurs USD/JPY będzie odbiegał od realiów gospodarczych. Także szef banku centralnego Toshoihiko Fukui poparł stanowisko rządu w sprawie interwencji.
O godz. 15.45 jeden dolar wyceniany był na 106,85 jena.

Krótkoterminowa prognoza
Inwestorzy spekulują, że Bank of Japan może się uaktywnić w okolicach poziomu 106. Podtrzymujemy stąd prognozę o niewielkiej możliwości spadku kursu USD/JPY poniżej poziomu 105. Dopóki nie skończy się rok fiskalny w Japonii, dopóty władze nie dopuszczą do zbytniego umocnienia jena.

EUR/USD
Podczas wtorkowych notowań dolar odrobił straty poniesione na początku tygodnia. Jeszcze w poniedziałek po południu kurs EUR/USD zwyżkował w okolice 1,2400 na fali pogarszających się nastrojów inwestorów, spowodowanych niepewną sytuacją geopolityczną na świecie. Uczestnicy rynku obawiali się zwiększenia zagrożenia terrorystycznego i decydowali się na zaangażowanie w bardziej bezpieczne waluty niż dolar. Tego samego dnia wieczorem przedstawiciele Rezerwy Federalnej przypomnieli, że bank będzie ostrożnie podchodził do decyzji o podniesieniu stóp procentowych. W czasie wtorkowego handlu kurs EUR/USD zniżkował do poziomu 1,2266, gdyż inwestorzy zdecydowali się na realizację zysków po ostatnich zwyżkach. Notowaniom euro zaszkodziły również pojawiające się spekulacje o możliwej obniżce stóp procentowych oraz publikacja przez EBC danych, z których wynikało, że w styczniu wypłynęło z Europy prawie dwukrotnie więcej środków, niż średnio w ciągu poprzednich sześciu miesięcy. Inwestorzy negatywnie odebrali także
wiadomość o styczniowym deficycie obrotów bieżących w strefie euro na poziomie 5,3 mld euro, porównując to z grudniową nadwyżką 5,7 mld euro. W ciągu dnia pojawiła się informacja o tajemniczej paczce podłożonej w londyńskim metrze. Wiadomość ta nie zaszkodziła jednak notowaniom amerykańskiej waluty do euro.
O godz. 15.45 jedno euro wyceniane było na 1,2305 dolara.

Krótkoterminowa prognoza
Amerykańska waluta mimo niekorzystnej sytuacji geopolitycznej na świecie radzi sobie przyzwoicie. Być może inwestorzy wkalkulowali już ryzyko kolejnych ataków w cenę euro do dolara. W dalszej części tygodnia opublikowanych będzie sporo istotnych danych ze Stanów Zjednoczonych, więc może jednak uczestnicy rynku ponownie skupią się na czynnikach fundamentalnych w światowej gospodarce.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)