Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty nadal traci

0
Podziel się:

Środa była się kolejnym dniem, kiedy wartość polskiej waluty spadła, a odchylenie nadal pozostawało po słabej stronie parytetu

_ KOMENTARZ KRAJOWY _

USD/PLN i EUR/PLN
Środa była się kolejnym dniem, kiedy wartość polskiej waluty spadła, a odchylenie nadal pozostawało po słabej stronie parytetu. Poranna poprawa nastrojów na rynku instrumentów dłużnych sprawiła, że na początku sesji złoty pozostawał stabilny, oscylując wokół poziomów wtorkowego zamknięcia. Następnie jednak, wraz z ponownym spadkiem cen obligacji skarbowych, kurs USD/PLN wzrósł z 3,9240 do 3,9580, zaś kurs EUR/PLN zwyżkował z 4,5910 do 4,6360.

Spadków notowań polskiej waluty nie powstrzymała wtorkowa decyzja rządu o prywatyzacji i sprzedaży PHS koncernowi LNM, choć w dalszym ciągu nie osiągnięto porozumienia ze związkami zawodowymi. Wpływu na rynek nie wywarł komunikat Jerzego Hausnera, wicepremiera ds. gospodarczych, który poinformował, że w III kwartale bieżącego roku wzrost PKB wyniósł 4 proc., podtrzymując prognozę tempa wzrostu na poziomie 3,5 proc. w całym 2003 r.

Po południu wraz z gwałtownym spadkiem dolara wobec euro złoty odrobił część strat w stosunku do dolara, a kurs USD/PLN zniżkował do 3,9380. Cena euro pozostała minimalnie poniżej poziomu dziennego maksimum. O godz. 16.00 Narodowy Bank Polski poinformował, że inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i paliw) we wrześniu wyniosła 0,9 proc. (r/r) wobec 0,8 proc. w sierpniu. Publikacja ta była zgodna z oczekiwaniami i nie wywarła znacznego wpływu na rynek.
O godz. 16.15 jeden dolar wyceniany był na 3,9390 złotego, a jedno euro na 4,6310 złotego (odchyl. +0,82 proc.).

Krótkoterminowa prognoza
Wydaje się, że w najbliższych dniach nie należy oczekiwać wzmocnienia złotego. Rozpoczęta w środę publiczna debata Jerzego Hausnera nad programem racjonalizacji wydatków budżetowych będzie uważnie śledzona przez uczestników rynku, którzy coraz bardziej się obawiają niewprowadzenia planu w życie, a przynajmniej jego znacznego „złagodzenia”. Potwierdzeniem temu była środowa wypowiedź premiera Leszka Millera o tym, że możliwe choć niewielkie zmiany planu. Nastroje inwestorów obecnie są bardzo wrażliwe, dlatego też pojawienie się każdego nieoczekiwanego komunikatu ze strony rządu może przyczynić się do większych wahań wartości złotego. Duży wpływ na notowania polskiej waluty będzie miała nadal sytuacja na rynku obligacji skarbowych.

_ KOMENTARZ MIĘDZYNARODOWY _

USD/JPY
W trakcie pierwszej części środowego handlu na rynku dolarjena nie działo się wiele. Kurs USD/JPY poruszał się w bardzo wąskim przedziale 109,40 – 109,70 i nie uległ większym zmianom w stosunku do zamknięcia wtorkowej sesji. Zembei Mizoguchi, wiceminister finansów ds. międzynarodowych Japonii powiedział, że rynek walutowy w średnim terminie powróci do równowagi, odzwierciedlając względną siłę amerykańskiej gospodarki.
Po godz. 15:00 w oczekiwaniu na wystąpienia sekretarza skarbu USA przewagę na rynku zdobyli sprzedający dolary za jeny, a kurs USD/JPY zniżkował do 109,04.
O godz. 16.15 jeden dolar wyceniany był na 109,11 jena.

Krótkoterminowa prognoza
Kurs USD/JPY nadal może zniżkować w okolice poziomu 108,23. Na rynku dolarjena wzrasta ryzyko interwencji ze strony proeksportowych władz Japonii. Spadki ceny dolara do jena poniżej 108,50/60 warto wykorzystać do spekulacyjnych zakupów „zielonych”.

EUR/USD
W pierwszych godzinach środowej sesji notowania europejskiej waluty do dolara wzrosły. Kurs EUR/USD zwyżkował z 1,1653 do 1,1712. Inwestorzy zareagowali zakupami wspólnej waluty na wypowiedź głównego ekonomisty EBC dla niemieckiego czasopisma Focus Money. Otmar Issing podkreślił, że obecny poziom stop procentowych w Eurolandzie, który jest najniższy od II Wojny Światowej, tworzy środowisko dla dalszego, silniejszego wzrostu gospodarczego. W kolejnych godzinach handlu kurs EUR/USD po początkowym spadku do 1,1670 ponownie mocno wzrósł, tym razem zwyżkując do 1,1763. W środę nie publikowano ważniejszych danych makroekonomicznych ani z Eurolandu, ani ze Stanów Zjednoczonych, a inwestorzy skupili się w oczekiwaniu na zaplanowane na godziny popołudniowe dwa wystąpienia Johna Snowa, sekretarza skarbu USA. Do czasu sporządzenia tego komentarza ich treść nie była jeszcze znana. W ciągu dnia Wim Duisenberg, ustępujący pod koniec października szef Europejskiego Banku Centralnego powiedział, że obecna cena euro na rynku
walutowym nie jest powodem do zmartwień. Według niego to normalna sytuacja, ponieważ wspólna waluta znajduje się dokładnie na takim samym poziomie, na jakim niemiecka marka była przez ostatnie 25 lat.
O godz. 16.15 jedno euro wyceniane było na 1,1760 dolara.

Krótkoterminowa prognoza
Prognozy mówiące o tym, że kurs EUR/USD w najbliższym czasie może próbować zaatakować górną granicę przedziału 1,1530 – 1,1860 maja dużą szanse się sprawdzić.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)