Inwestorzy wciąż cenią złotego. Początek tygodnia przyniósł kolejne spadki kursów EURPLN oraz USDPLN do najniższych poziomów od końca marca bieżącego roku. Tuż po godzinie 9:00 euro wyceniano na 3.95 zł, amerykańska waluta kosztowała 3.15 zł, natomiast odchylenie od starego parytetu wyniosło 16.3% po mocnej stronie.
Dzisiejszy dzień, podobnie jak reszta tygodnia, nie przyniesie żadnych istotnych danych makroekonomicznych z polskiej gospodarki. Biorąc również pod uwagę dzień wolny od pracy w Stanach Zjednoczonych poniedziałkowe notowania powinny przebiegać w podobnej atmosferze jak w czasie miesięcy wakacyjnych. Niewielkie wahania na głównym rynku światowym wpłyną na mniejszą zmienność naszej waluty.
Nic nie wskazuje na to, że tendencja do umocnienia złotego zostanie odwrócona i najbliższe dni mogą przynieść dalsze spadki kursu EURPLN do poziomów 3.90 – 3.92. Ewentualne wzrosty na tym rynku prawdopodobnie zostaną wykorzystane do sprzedaży walut. Opory ulokowane są w okolicach 3.97, a następnie przy psychologicznym poziomie 4.0. Kurs USDPLN wciąż może kontynuować spadki, chociaż przy znacznie mniejszej dynamice, niż obserwowaliśmy w zeszłym tygodniu. Wsparciem i celem są moim zdaniem okolice 3.12, opór zlokalizowany jest w okolicach kursu 3.16.
Zbliżające się wybory raczej nie spowodują większej nerwowości na rynku. Sondaże wyborcze wskazują na wyraźną przewagę PO oraz PiS, które najprawdopodobniej po wyborach stworzą koalicję. Jeżeli w trakcie nabierającej rozpędu kampanii wyborczej nie padną zaskakujące deklaracje ze strony przyszłych decydentów wrzesień nie powinien przynieść większych, negatywnych dla złotego impulsów. Natomiast, moim zdaniem niewielkie różnice w sondażach poparcia dla obu partii mogą skomplikować proces formowania się koalicji oraz tworzenia wspólnego programu polityczno-gospodarczego, co w pewnym może znaleźć przełożenie na pogorszenie nastrojów na rynku.