Złoty osłabił się wobec euro na piątkowym otwarciu, jednak dealerzy nie spodziewają się dużych zmian na ostatniej przedświątecznej sesji. Wydarzeniem dnia będzie opublikowanie danych o inflacji bazowej w listopadzie.
Około godziny 9.00 za euro płacono 3,8126 zł wobec 3,8050 zł na zamknięciu w czwartek, a za dolara 2,8860 zł w stosunku do 2,8950 zł.
Analitycy spodziewają się typowej sesji dla okresu przedświątecznego: niewielkie wahania kursu przy małych obrotach. Taki stan rzeczy utrzymuje się od początku tego tygodnia.
"To już praktycznie koniec nadziei na zauważalne umocnienie złotego względem obecnych poziomów w średnim okresie. Złoty ostatecznie powrócił w okolice 3,80 zł za euro - do końca roku oczekujemy konsolidacji wokół tego poziomu. W styczniu oczekujemy natomiast korekty. Stąd przejściowe umocnienie złotego poniżej 3,80 zł rekomendujemy do zakupu euro-złotego, zwłaszcza w okolicach 3,78 zł za euro. Stop-loss dla tej strategii jest ustawiony na poziomie 3,75 za euro" - napisali analitycy Banku BPH w piątkowym raporcie.
Najważniejszą piątkową krajową informacją będą dane o inflacji bazowej w listopadzie. W październiku inflacja netto wyniosła 1,2 proc. Ekonomiści spodziewają się jej wzrostu do 1,4 proc. w poprzednim miesiącu.
Nieco większy wpływ, zwłaszcza na obligacje - ze względu na rynki bazowe - mogą mieć dane publikowane za granicą. W strefie euro zostanie podana informacja o stanie na rachunku obrotów bieżących w październiku oraz o nowych zamówieniach w przemyśle w październiku.
W USA opublikowane będą dane o wydatkach i dochodach Amerykanów w listopadzie oraz informacja o zamówieniach na dobra trwałe w listopadzie. Zostanie także podany wskaźnik zaufania konsumentów opracowany przez Uniwersytet Michigan za grudzień.
"Dzisiejszy dzień przyniesie publikację istotnych danych w USA (m.in. zamówień na dobra trwałego użytku oraz deflatora PCE) oraz w Niemczech (CPI), jednak raczej nie powinno to mieć istotnego przełożenia na polski rynek. Jak co roku, obroty będą minimalne, a atmosfera wśród inwestorów - świąteczna. Do końca roku oczekujemy dalszej konsolidacji tuż powyżej 4,90 proc. na 5Y (obligacjach pięcioletnich), ewentualny spadek rentowności poniżej tego poziomu rekomendujemy do skrócenia pozycji" - oceniają analitycy Banku BPH.
Około godz. 9.10 dochodowość obligacji dwuletnich (OK1208) wynosiła 4,54 proc. wobec 4,56 proc. w czwartek późnym popołudniem. Rentowność papierów pięcioletnich (PS0511) wynosiła 4,92 proc. względem 4,93 proc., natomiast dziesięcioletnich (DS1015) wynosiła 5,15 proc. w stosunku do 5,10 proc.