O 9.20 za euro płacono 4,5760 zł, za dolara 3,8185 zł o 1 gr więcej niż na zamknięcie w czwartek. Euro kosztowało 1,1980 USD. Odchylenie od parytetu wynosiło 1,2 proc. po mocnej stronie.
"Do czasu podania informacji o produkcji przemysłowej i cenach producentów złoty będzie podążał za eurodolarem. Inwestorzy czekają na te informacje, gdyby okazało się, że dane te nie odbiegają od prognoz ekonomistów, wówczas wpływ na rynek nie powinien być znaczący. Jeśli okaże się, że dane będą odbiegać od przewidywań, wtedy może to mieć znaczący wpływ na decyzje inwestorów" - powiedziała PAP Agnieszka Decewicz z Pekao SA.
GUS poda w piątek dane o produkcji przemysłowej za maj.
Ankietowani przez PAP ekonomiści spodziewają się, że wzrost produkcji przemysłowej w maju nie był już tak duży, jak w kwietniu i wzrosła ona o 15,7 proc. rok do roku wobec 21,9 proc. w kwietniu, po wzroście o 23,5 proc. w marcu.
Także inwestorzy z rynku papierów dłużnych czekają na dane GUS. Do momentu ich opublikowania rynek będzie podążał za rynkami bazowymi.
Na otwarciu doszło do niewielkiego osłabienia, w porównaniu z czwartkowym zamknięciem, papierów dwuletnich i pięcioletnich.
O 9.20 rentowność obligacji dwuletnich wzrosła o 2 pb do 7,52 proc., pięcioletnich wzrosła o 1 pb do 7,47 proc., a dziesięcioletnich spadła o 3 pb do 7,25 proc