Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty nieznacznie stracił

0
Podziel się:

Podczas czwartkowej sesji notowania naszej waluty nieznacznie spadły. Cena dolara do złotego wzrosła z 3,8500 do 3,8850. Cena euro zwyżkowała z 4,4265 do 4,4760.

KOMENTARZ KRAJOWY

USD/PLN i EUR/PLN
Podczas czwartkowej sesji notowania naszej waluty nieznacznie spadły. Cena dolara do złotego wzrosła z 3,8500 do 3,8850. Cena euro zwyżkowała z 4,4265 do 4,4760. W centrum zainteresowania inwestorów znalazło się przede wszystkim spotkanie ministra finansów Andrzeja Raczko i wicepremiera Jerzego Hausnera z szefem NBP Leszkiem Balcerowiczem. W ciągu dnia wiceminister finansów Ryszard Michalski podkreślał, że z dotychczasowej korespondencji z NBP wynika, że bank centralny mógłby pożyczyć od 1 do 1,5 mld złotych na spłatę zadłużenia zagranicznego. Po godz. 15:40, w opublikowanym przez ministerstwo gospodarki komunikacie poinformowano, że na spotkaniu omówiono różne możliwości wykorzystania rezerwy rewaluacyjnej w celu sfinansowaniu części długu zagranicznego oraz to, że zostaną one poddane analizie prawnej i techniczno-rachunkowej. Na następny tydzień zaplanowano dalszy ciąg rozmów
O godz. 16.20 jeden dolar wyceniany był na 3,8725 złotego, a jedno euro na 4,4485 złotego (odchyl. –3 proc.).

Krótkoterminowa prognoza
Wszystko wskazuje na to, że NBP może zgodzić się na uwolnienie części środków z rezerwy na spłatę zadłużenia zagranicznego. Osiągnięcie porozumienia w tej kwestii może zostać pozytywnie odebrane przez inwestorów i może nieco wzmocnić złotego. Pytanie tylko, o jakiej kwocie jest mowa i jaki będzie miało to wpływ na poziom przyszłorocznego deficytu? Jak na razie brak szczegółów.

KOMENTARZ MIĘDZYNARODOWY

USD/JPY i EUR/JPY
Podczas czwartkowej sesji cena dolara do jena wzrosła z 118,10 do 118,66. Negatywny wpływ na notowania japońskiej waluty miał przede wszystkim bardzo słaby przebieg aukcji 10-letnich obligacji japońskiego rządu, który doprowadził także do wyhamowania silnych wzrostów na japońskim rynku giełdowym. Warto przypomnieć, że w ostatnich dniach znaczny popyt na akcje, który nastąpił po wtorkowej publikacji Tankana, był głównym motorem wzrostów jena (kurs USD/JPY w środę wieczorem czasu polskiego spadł w okolice poziomu 117,90). W czwartek główny indeks tokijskiej giełdy Nikkei 225 zakończył sesję tylko 0,34 proc. zwyżką, choć w pierwszych godzinach handlu zyskiwał ponad 3 proc. i znalazł się na najwyższym poziomie od 28 sierpnia 2002 r., tj. przy 9896,64 pkt. Po południu kurs USD/JPY początkowo zniżkował do 117,99. Jen wzmocnił się do dolara przede wszystkim w wyniku publikacji fatalnych danych z amerykańskiego rynku pracy. Po napłynięciu kolejnych informacji z USA, tym razem o silnym wzroście indeksu ISM cena
waluty amerykańskiej ponownie zaczęła jednak rosnąć. O godz. 16.20 jeden dolar wyceniany był na 118,25 jena.

Krótkoterminowa prognoza
Spadki wartości amerykańskiej waluty do jena poniżej poziomu 118 zwiększają ryzyko ponownej interwencji na rynku ze strony władz Japonii. Kurs USD/JPY w zakresie 117,50/75 radzimy wykorzystać do zakupów dolarów.

EUR/USD
Pierwsze godziny czwartkowej sesji zaowocowały wzrostem notowań amerykańskiej waluty do euro. Kurs EUR/USD zniżkował prawie o 100 pkt z 1,1534 do 1,1435. Azjatycka cześć handlu miała dość spokojny przebieg, a zwiększony popyt na dolary pojawił się dopiero po otwarciu rynków europejskich. Wpływ na osłabienie się wspólnej waluty miała po pierwsze wypowiedź kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera o tym, że silne euro szkodzi eksporterom strefy euro. Drugim czynnikiem, który wpłynął na spadek kursu EUR/USD była publikacja danych o aktywności sektora usług Eurolandu. Indeks PMI sporządzany na zlecenie agencji Reuters wzrósł w czerwcu do 48,2 pkt z 47,9 pkt w maju i był o 0,3 pkt niższy niż oczekiwano. Wpływ na osłabienie się euro miał również fakt zmniejszania zaangażowania inwestorów w obligacje denominowane we wspólnej walucie po tym, jak szef ECB Wim Duisenberg oddalił nadzieje na szybką obniżkę poziomu stóp procentowych w Eurolandzie. Prezes ECB powiedział, że dokonano już w polityce pieniężnej zmian
potrzebnych do stworzenia warunków dla wzrostu gospodarczego, oraz że aprecjacja euro powinna pomóc utrzymać inflację na niskim poziomie. W kolejnej części handlu euro z nawiązką odrobiło poniesione wcześniej straty. Wsparciem dla europejskiej waluty były po pierwsze opublikowane w południe dane o większym niż oczekiwano wzroście sprzedaży detalicznej w strefie euro. W kwietniu sprzedaż wzrosła o 1,5 proc. (m/m) i o 2,2 proc. (r./r.). Rynek spodziewał się wzrostu odpowiednio o: 0,6 proc. i 1,2 proc. Masowa wyprzedaż „zielonych” rozpoczęła się tak naprawdę dopiero po godz. 14:30, kiedy to opublikowano fatalne dane z amerykańskiego rynku pracy. Stopa bezrobocia w czerwcu wzrosła do 6,4 proc. z 6,1 proc. w maju i znalazła się na najwyższym poziomie od kwietnia 1994 r. Rynek oczekiwał wzrostu do 6,2 proc. Z kolei liczba nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w tym samym miesiącu spadła o 30 tys., choć spodziewano się, że nie ulegnie ona zmianie. Negatywnie odebrano również rewizję danych o „payrollach”
za maj z minus 17 tys. do minus 70 tys. Kolejny cios dla dolara to wzrost liczby nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych w tygodniu do 28 czerwca do 430 tys. z 409 tys., po korekcie tydzień wcześniej. Analitycy spodziewali się wzrostu do 410 tys. z 404 tys. przed korektą. Po publikacji danych kurs EUR/USD zwyżkował do 1,1540. Kolejna zmiana na rynku nastąpiła po tym, jak o godz. 16:00 okazało się, ze wzrost aktywności amerykańskiego sektora usług w czerwcu był o wiele lepszy niż oczekiwano. Indeks ISM zwyżkował do 60,6 pkt z 54,5 pkt w maju i wobec prognozowanego 55 pkt. Kurs EUR/USD po danych zaczął mocno zniżkować i sięgnął poziomu 1,1475. O godz. 16.20 jedno euro wyceniane było na 1,1488 dolara.

Krótkoterminowa prognoza
W piątek amerykański rynek, w związku z obchodami Dnia Niepodległości, będzie zamknięty. Należy spodziewać się zatem wyraźnego zmniejszenia obrotów. Kurs EUR/USD w najbliższym okresie powinien poruszać się w szerokim przedziale 1,1455 – 1,1610/25.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)