Rynek wycenił około godziny 14.20 polską walutę na 3,905 za dolara i 4,437 za euro, co dało odchylenie od parytetu w wysokości 2 proc. po mocnej stronie, wobec 1,8 proc. w piątek.
"Złoty osłabił się od rana. Widoczny jest popyt, szczególnie inwestorów niemieckich, na walutę obcą. Przyczyną jest pogarszający się klimat wokół rządu" - powiedział Andrzej Krzemiński, dealer walutowy BPH PBK.
"Powodem spadku wartości złotego jest także korekta eurodolara, który obecnie spadł do 1,1355 wobec poziomu 1,14 rano. Za umocnieniem dolara wobec euro przemawia poprawa nastroju na rynku kapitałowym w USA oraz odradzająca się nadzieja na ożywienie koniunktury" - dodał.
Analitycy uważają, że czynnikiem niepewności wywołującym ostrożność inwestorów pozostaje jednak sprawa przyszłorocznego budżetu oraz efekty dalszych rozmów przedstawicieli rządu z NBP w sprawie wykorzystania rezerw banku.
"Obawy inwestorów dotyczące przyszłorocznego poziomu deficytu budżetowego spowodowały wzrost rentowności papierów skarbowych w ostatnim czasie" - powiedział Marek Zuber, główny ekonomista TMS.
"Rynek dyskontuje także obniżkę w tym roku stóp procentowych o co najmniej 25 pkt. bazowych" - dodał.
Dochodowość papierów skarbowych po południu wzrosła o 3 pkt. bazowe dla dwuletnich obligacji OK0405 oraz dziesięcioletnich DS1013 odpowiednio do 4,81 proc. oraz 5,16 proc., a pięcioletnich o 2 pkt. bazowe, do 5,00 proc.
Ministerstwo Finansów zaoferuje w środę obligacje 10-letnie DS1013 o wartości 1,0 mld zł. Ekonomiści pytani przez PAP oczekują, że rentowność tych papierów spadnie do 5,10-5,20 proc. z 5,489 proc. w marcu.