Na rynku międzybankowym w środę rano dolar kosztował o 1 gr mniej niż we wtorek po południu, czyli 3,93 zł, a euro 4,605 zł, czyli o 0,5 grosza mniej.
"W środę na rynku będą zapewne znów małe ruchy, gdyż inwestorzy będą zachowywać ostrożność związaną z polityką fiskalną, mimo dobrych danych o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej we wrześniu. Trudno teraz znaleźć coś co mogłoby odwrócić trend i zacząć wzmacniać złotego" - powiedział PAP Marek Zuber, główny ekonomista TMS.
Zuber dodaje, że złoty będzie także pod wpływem zmian na rynku eurodolara. W środę rano euro umocniło się do poziomu 1,17 dolara za euro, a dealerzy nie wykluczają wzmocnienia do poziomu 1,1750.
Na rynku obligacji spadła rentowność obligacji dwuletnich, do 5,49 proc. wobec 5,60 proc. we wtorek, pięcioletnich do 6,04 proc. z 6,14 proc. i dziesięcioletnich do 6,38 proc. z 6,49 proc.
"Rynek jeszcze się na dobre nie otworzył, ale nadal powinniśmy widzieć raczej wzrost rentowności polskich obligacji" - powiedział Przemysław Magda, dealer obligacji z Banku Handlowego.