RPP ujawniła dzisiaj swoje zdanie na temat planu przyszłorocznego budżetu (wcześniej zapoznali się z nim przedstawiciele rządu) i tak jak spodziewaliśmy się ocena ta nie była korzystna. Zdaniem RPP projekt ustawy nie sprzyja realizacji celów deklarowanych przez rząd: podjęcia działań trwale poprawiających stan finansów publicznych, tworzenia warunków trwałego wzrostu gospodarczego oraz zwalczania bezrobocia. Dalej rada przewiduje, że dług publiczny sięgnąć może 50 procent PKB oraz krytykuje odchodzenie od zasady ograniczenia wzrostu wydatków budżetowych do 1 procenta realnie, mającej doprowadzić do obniżenia deficytu budżetowego. W takich warunkach kontynuowanie polityki wysokich stóp procentowych może okazać się koniecznością. To tyle w największym skrócie.
Złoty na deklarację rady praktycznie nie zareagował, pogląd przedstawicieli rady w tej materii był znany, a oficjalne stanowisko nie przyniosło żadnych rewelacji. Kurs złotego do dolara i euro zmieniał się dzisiaj i to znacznie, ale podobnie jak w ciągu kilku ostatnich dni wynikał ze sporych wahań na rynku EURUSD. Cena dolara znajdowała się dzisiaj w widełkach 4,1430 – 4,1600, za euro płacono 4,0950 – 4,0720. Obroty, jak to w piątek zwykle bywa nie były imponujące.
Na rynku EURUSD jak wspomniano znowu huśtawka. Jeszcze we wczesnych godzinach popołudniowych zdawać się mogło, że niekorzystne dane z amerykańskiego rynku pracy pchną kurs euro powyżej 99 centów. Szczęśliwie dla dolara dane te okazały się znacznie lepsze niż prognozowano – we wrześniu stopa bezrobocia w USA spadła do 5,6 procent, podczas gdy oczekiwano 5,9 procent (jakkolwiek we wrześniu we wszystkich pozarolniczych sektorach ubyło 43 tysiące miejsc pracy, to skorygowano dane za sierpień, kiedy przybyło 107, a nie 39 tysięcy). Kurs EURUSD spadł z 0,9870 do 0,9810).
