Kurs polskiej waluty powrócił do poziomów z połowy ubiegłego tygodnia, gdy na czwartkowym zamknięciu za dolara płacono 3,98 zł.
Piątkowe załamie w Londynie kursu polskiej waluty nawet do poziomu 4,05 zł za USD było spowodowane przez obawy o powracający spór o niezależność Rady Polityki Pieniężnej, co przy nieobecności polskich banków na rynku walutowym z powodu święta spowodowało osłabienie złotego.
Marszałek Sejmu Marek Borowski powiedział w czwartek po południu w wywiadzie dla agencji Reuters, że może nie móc dłużej wstrzymywać prac parlamentarnych nad projektem zmian w ustawie o NBP mającym ograniczyć niezależność RPP.
Sejm musi rozpocząć prace nad projektem ustawy w ciągu pół roku od jego złożenia, a zatem powinien zacząć rozpatrywać projekt PSL nie później niż na początku sierpnia.
Zdaniem dealerów piątkowa nieobecność na rynku walutowym polskich banków przyczyniła się do tak znacznej deprecjacji złotego, którym handlowano głównie w Londynie, przy bardzo niskich obrotach, co spowodowało dużą skalę osłabienia. Uczestnicy rynku w poniedziałek spodziewają się stabilnego kursu polskiej waluty.