Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty pozostaje mocny

0
Podziel się:

Nasza waluta nadal pozostaje mocna. Dzisiaj rano odchylenie od parytetu wynosiło 11,62 proc. po mocnej stronie, za jedno euro płacono 4,2270 zł (nowe minima), a za dolara 3,2465 zł.

Rynek krajowy:

Nasza waluta nadal pozostaje mocna. Dzisiaj rano odchylenie od parytetu wynosiło 11,62 proc. po mocnej stronie, za jedno euro płacono 4,2270 zł (nowe minima), a za dolara 3,2465 zł. Inwestorzy nie zareagowali na piątkowe dane Głównego Urzędu Statystycznego, które przemawiają raczej przeciwko dalszym podwyżkom stóp procentowych. Dynamika produkcji przemysłowej w październiku wyraźnie się obniżyła (do 3,3 proc. r/r wobec spodziewanych 5,2 proc. r/r), co tym samym może sugerować wpływ zbyt mocnej złotówki. Nieco powyżej oczekiwań ukształtował się natomiast wskaźnik cen produkcji sprzedanej przemysłu (PPI), który w październiku wyniósł 7,7 proc. r/r. Dzisiaj uwaga rynku skupi się na wynikach przetargu rocznych bonów skarbowych o wartości 0,4 mld zł, a także wskaźnikach koniunktury gospodarczej GUS. Nie przewidujemy możliwości zmiany trendu na mocnego złotego w najbliższym czasie.

Strategia:
Notowania utrzymują się powyżej pokonanych w piątek 11,4 proc. odchylenia po mocnej stronie parytetu. Otwiera to drogę do testowania okolic 12 proc. Złotówka nadal pozostaje zatem mocna.

*Rynek eurodolara: *
Spotkanie G-20 nie wniosło zbyt wiele

Weekendowe spotkanie ministrów finansów państw G-20 w Berlinie nie przyniosło większych rozstrzygnięć. Nie padły słowa odnośnie słabego dolara. Skupiono się jedynie na kwestii większej elastyczności kursowej w przypadku krajów azjatyckich (ukrytymi adresatami tego komunikatu są w głównie Chiny i Japonia) i wezwano Stany Zjednoczone do podjęcia działań związanych z redukcją deficytu budżetowego, ale i także handlowego. Podkreślono także, że zwiększyło się ryzyko globalnego wzrostu gospodarczego z racji niestabilności cen ropy, kwestii geopolitycznych, a także amerykańskich problemów z deficytem. To jednak rynek wie od dawna. Tymczasem nie widać wyraźnych sygnałów i działań ze strony Stanów Zjednoczonych (które de facto są odpowiedzialne za ostatni stan rzeczy), które zmierzałyby do „walki” z tendencją słabego dolara. Obawy te zwiększył także Alan Greenspan, którego piątkowe słowa zostały odebrane niejako za pewne przyzwolenie co do kontynuacji obecnej tendencji, która byłaby pewnym rozwiązaniem kwestii
deficytu. Podsumowując – jedyną możliwością sprowadzającą w najbliższym czasie notowania EUR/USD poniżej poziomu 1,30, byłoby działanie Banku Japonii na rynku USD/JPY. Podczas ostatniego spotkania amerykańska administracja dała niejako wolną rękę Japończykom co do kursu jena.

Na dzisiaj nie zostały zaplanowane publikacje istotnych danych makroekonomicznych. Jedynie o godz. 11:00 nadejdą informacje z Eurostrefy odnośnie wrześniowego bilansu handlowego. Wydaje się zatem, że uwaga rynku skupi się na echach G-20 i sytuacji na rynku ropy. Ceny tego surowca w miniony piątek znów zdrożały w wyniku obaw co do mroźnej zimy.

Strategia:
Mimo, że kurs EUR/USD utrzymuje się powyżej poziomu 1,30, a sentyment dla dolara po spotkaniu G-20 nadal pozostaje negatywny, to nie obserwujemy dalszej zwyżki kursu. Może to zatem sugerować, iż w perspektywie najbliższych dni powrócimy jednak poniżej 1,30. Takie sygnały płyną z dziennego wykresu eurodolara, gdzie w miniony czwartek została wyrysowana tzw. formacja objęcia bessy, a wskaźniki wygenerowały sygnały sprzedaży.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)