*Złoty pozostawał stabilny w środę po decyzji Rady Polityki Pieniężnej, natomiast rentowności obligacji nieznacznie wzrosły. W czwartek złoty będzie się konsolidował, a w przypadku obligacji jest szansa na odrobienie strat. *
Około 16.40 za euro płacono 3,9040 zł wobec 3,9010 zł na otwarciu w środę i zamknięciu we wtorek. Dolara wyceniano na 3,31 zł w porównaniu do 3,31 zł na otwarciu i 3,3160 zł na wtorkowym zamknięciu. Odchylenie od parytetu wynosiło 15,26 proc.
"Do popołudnia mieliśmy korektę spadkową. Pod koniec kwotowań korekta się zakończyła. Kurs powrócił do trendu spadkowego. Decyzja RPP była zgodna z oczekiwaniami rynku i nie miała większego wpływu na rynek" - powiedział PAP Andrzej Dziewięcki z Capital Management.
RPP nie zmieniła stóp oraz utrzymała łagodne nastawienie w polityce pieniężnej.
Kurs euro-dolara, który ostatnio jest głównym wskaźnikiem dla złotego, nie uległ większym zmianom mimo bardzo dobrych danych o PKB w USA w III kwartale tego roku.
Departament Handlu USA podał w środę, że PKB USA wzrósł w III kwartale 2005 roku o 4,3 proc. wobec 3,3 proc. w II kwartale. To najszybsze tempo wzrostu od I kwartału 2004 roku. Analitycy spodziewali się w tym okresie wzrostu PKB o 4 proc. Wcześniej szacowano wzrost ma 3,8 proc.
Pod koniec środowych kwotowań za euro płacono 1,1785 dolara.
W opinii Dziewięckiego kurs złotego w czwartek będzie się konsolidował w przedziale 3,89-3,92 wobec euro i 3,29-3,32 w stosunku do dolara.
Na rynku obligacji w środę po południu wzrosły rentowności na środku i długim końcu krzywej. Około 16.40 dochodowość dwuletnich obligacji kształtowała się na poziomie 4,82 proc. wobec 4,78 proc. na otwarciu i 4,79 proc. na zamknięciu we wtorek. W przypadku pięcioletnich papierów było to 5,25 proc. w porównaniu do 5,17 proc., natomiast dziesięcioletnich 5,33 proc. względem 5,29 proc. i 5,28 proc.
"Przez większość dnia miała miejsce sprzedaż obligacji. Dodatkowo komentarze RPP miały jastrzębi wydźwięk. Trochę pomogła też sytuacja na rynkach bazowych" - powiedział PAP diler rynku obligacji.
Dodał, że rentowności w czwartek mogą wzrosnąć ewentualnie o maksymalnie 2-3 punkty bazowe, ale jest szansa na odrobienie strat o kilka punktów bazowych.