Około 9.30 za euro płacono 3,97 zł wobec 3,9505 zł w piątek po południu, a za dolara 2,96 zł wobec 2,9375 zł. Euro wyceniano na 1,3408 dolara.
"Złoty zaczął tydzień słabszy i wygląda, że to ruch korekcyjny. Pierwsza fala osłabienia nastąpiła już w ubiegłym tygodniu, w czwartek-piątek została zatrzymana, ale teraz możliwe jest pogłębienie korekty" - powiedział Andrzej Krzemiński, dealer walutowy w Banku BPH.
GUS opublikuje informację o inflacji za luty o 16.00 i ewentualnie skoryguje dane styczniowe z uwagi na zmianę wag w koszyku inflacyjnym.
Według danych przed weryfikacją, inflacja w styczniu spadła nieoczekiwanie do 4,0 proc. z 4,4 proc. w grudniu, a analitycy oczekują utrzymania się inflacji w lutym na poziomie 4,0 proc.
Wiceprezesa NBP Jerzy Pruski powiedziałe rano w radio, że dane o inflacji za luty nie przyniosą już takiej niespodzianki jak dane styczniowe.
Inwestorzy na rynku długu, oprócz danych o inflacji, poznają w poniedziałek wielkość podaży obligacji pięcioletnich na środowy przetarg, a także wyniki przetargu bonów skarbowych.
Na rynku długu około 9.40 rentowność dwuletnich papierów wynosiła 5,35 proc. wobec 5,36 proc. w piątek, pięcioletnich 5,51 proc. wobec 5,49 proc., a dziesięcioletnich 5,50 proc., tak jak w piątek.