*Na rynku złotego od piątku obserwujemy bardzo duże wahania. Pod koniec piątkowego handlu nasza waluta zaczęła dynamicznie tracić na wartości, co po części było spowodowane realizacją zysków z długich pozycji w złotym, przy zmniejszonej płynności rynku. *
Dzisiaj obserwujemy kontynuację osłabienia złotego, w czym pomaga także umacniający się dolar na rynku międzynarodowym (m.in. wpływ przeceny na rynku towarowym). To ponowne zainteresowanie dolarem negatywnie odbiło się nie tylko na rynku złotego, ale również na walutach całego regionu rynków wschodzących, które z kolei niedawno cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem kapitału zagranicznego. Skala aktualnej dynamiki korekty jest jednak zdecydowanie silniejsza, aniżeli wcześniejszego trendu aprecjacji złotego. Tak duża zmienność zwiększa więc ryzyko inwestycyjne na rynkach wschodzących.
USD/PLN
Z punktu widzenia analizy technicznej na dolarze względem złotego mamy do czynienia z klasycznym podwójnym dnem. Nie udało się pod koniec ubiegłego tygodnia przełamać podaży wcześniejszego dołka przy 2,9850. Odwrót z tych okolic spowodował osłabienie złotego, które na początku dzisiejszych notowań przełamało już linię sygnalną podwójnego dna przy cenie 3,0325. Skala dzisiejszego osłabienia niemal wypełniła już zasięg wynikający z formacji, co jednak samo w sobie nie jest jeszcze argumentem za zakończeniem korekty. Obecnie dalszymi oporami są 3,09 oraz 3,11. Wsparcia doszukiwać należy się przy 3,0325.
EUR/PLN
O tym, że realizacja zasięgu wynikającego z podwójnego dna to jedno, a zakończenie w tym miejscu korekty to drugie, przekonali się inwestorzy na parze eurozłotego. Tutaj również udało się przełamać poziom 3,8525, ale skala osłabienia złotego jest tu o wiele większa. Obecnie udało się już dotrzeć do okolic 3,94, czyli przekroczyć rejon 61,8% zniesienia całej, kwietniowej fali spadkowej. Co ciekawe, ostatnie osłabienie złotego dokonało się po dojściu kursu do poziomu przełamanej, 2-letniej linii bessy. Tak wyraźny od niej odwrót sugerować może zatem, że niedawna fala umocnienia złotego była jedynie ruchem powrotnym, a tym samym sygnały sprzedaży złotego wygenerowane w marcu nadal są aktualne. Ich potwierdzeniem byłoby teraz przełamanie rejonu 4,00.
* PLN BASKET*
Aktualna kondycja złotego widoczna jest również na koszyku, gdzie także można mówić o formacji podwójnego dna, której zasięg został już dawno wypełniony. Udało się dziś popytowi doprowadzić do przełamania okolic 3,48, które były najbliższym oporem. Za kolejny poziom o charakterze podażowym można uznać okolice 3,52 - 3,53. Jeśli chodzi o wsparcia, to takowe wyznaczyć można przy 3,44 (poziom sygnalny podwójnego dna) oraz rejon 3,39 - 3,3950, czyli zakres niedawnych minimów.
GBP/PLN
Sytuacja w średnim terminie również ciekawie przedstawia się na parze funta względem złotego. Piątkowe osłabienie zakończyliśmy w okolicach 5,70 - 5,71, czyli zakresie rocznej linii bessy, która pod koniec marca zatrzymała popyt. Początek dzisiejszych notowań zaczął się od luki hossy, której do tej pory nie udało się zasłonić, a złoty kontynuuje spadek wartości. Można tym samym mówić o wygenerowaniu średnioterminowych sygnałów sprzedaży złotego na tej parze. Obecnie wsparciem są okolice 5,70 i powrót pod ten rejon poprawiałby nieco krótkoterminowe perspektywy posiadaczy długich pozycji w złotym.
*CHF/PLN *Słabo radzi sobie również krajowa waluta względem franka. Udało się dziś kupującym nawet dotrzeć do okolic 2,54, czyli 61,8% zniesienia spadku listopad - luty. Z tych okolic obserwujemy niewielką korektę, ale cały czas należy zakładać utrzymywanie przewagi przez stronę popytową w krótkim terminie. Aktualne wahania wydają się także istotne ze średnioterminowego punktu widzenia, bowiem oscylacje kursu w ostatnich tygodniach odbywają się w rejonie 2,50, czyli 2-letniej linii bessy. Jej trwałe przełamanie również odczytywać należałoby jako sygnał zmiany trendu na tej parze. Jeśli chodzi o krótkoterminowe wsparcia, to należałoby się ich doszukiwać przy cenie 2,5150 oraz niżej 2,49. Do momentu, gdy nie zmieni się krótkoterminowy, negatywny sentyment do rynków wschodzących, ciężko się doszukiwać jakiegoś trwalszego umocnienia złotego.