Około 9.10 za euro płacono 4,0150 zł wobec 3,9980 zł w poniedziałek na zamknięciu. Dolara wyceniano na 3,0050 zł w porównaniu do 2,99 zł.
Złoty się osłabia, właściwie już trzecią sesję z rzędu. Na rynku panuje opinia, że to inwestorzy zagraniczni wycofują się z polskiego rynku, tylko robią to małymi krokami, aby nie wywołać paniki - powiedział PAP Marek Wołos z TMS.
Odchylenie od parytetu spadło poniżej 17 proc. i wynosiło 16,85 proc. po mocnej stronie.
"Po poniedziałkowych danych o inflacji inwestorzy oczekują na większą, niż początkowo sądzili, obniżkę stóp procentowych. Do posiedzenia RPP taka sytuacja na rynku - czyli osłabianie się złotego - może się utrzymywać" - powiedział Wołos.
GUS podał w poniedziałek, że wskaźnik CPI w lutym wzrósł o 3,6 proc. rdr, a w porównaniu ze styczniem 2005 roku ceny spadły o 0,1 proc. Prognozy rynkowe zawierały się w przedziale 3,8-4,1 proc. przy średniej prognoz 4,0 proc.
Analitycy dodają, że złoty słabnie też na fali realizacji zysków na rynkach emerging markets, która ma miejsce od kilku dni.
Inflacja niższa od oczekiwanej spowodowała wzrost cen obligacji. Na wtorkowym otwarciu rentowność papierów dwuletnich spadła do 5,30 proc. z 5,34 proc. w poniedziałek, a pięcioletnich do 5,50 proc. z 5,52 proc. Dochodowość obligacji dziesięcioletnich nie zmieniła się i wynosiła 5,51 proc.
"Rynek obligacji oddziela się od rynku walutowego i to widać. Oczekiwania większych obniżek stóp procentowych teoretycznie powinny powodować wzrost cen papierów i spadek kursu walutowego. Jednak potencjał dalszego wzrostu cen obligacji jest niewielki. Po pierwsze, ze względu jednak na słabnącego złotego, po drugie, inwestorzy czekają na środową aukcję" - powiedział PAP Przemysław Magda, analityk Banku Handlowego.
Ministerstwo Finansów na przetargu 16 marca zaoferuje obligacje pięcioletnie PS0310 o wartości 2,9 mld zł. Oferta mieści się w przedziale zapowiadanym wcześniej przez resort finansów wynoszącym 2,5-3,5 mld zł.
