"Realizacja zysków zaczęła się już po wczorajszej wypowiedzi szefa FED o tym, że Rezerwa Federalna jest przygotowana do działań mających powstrzymać narastanie presji inflacyjnej. Złoty osłabił się dziś o 0,3 proc. i znalazł się na poziomie 1 proc. po mocnej stronie parytetu" - powiedział Andrzej Krzemiński, dealer walutowy w Banku BPH.
Około godz. 14.20 za euro płacono 4,6050 zł wobec 4,6070 zł we wtorek na zamknięciu, a za dolara 3,7880 zł wobec 3,7560 zł. Natomiast euro kosztowało 1,2155 USD wobec 1,2265 USD we wtorek.
Według Krzemińskiego, złoty powinien pozostać do końca dnia na poziomach wokół 1 proc.
Na rynku długu obroty w środę są mniejsze niż we wtorek.
"Inwestorzy mają dziś ostatnią szansę na zamykanie pozycji i wzięcie zysków" - powiedział Przemysław Magda, analityk z Banku Handlowego.
Około godz. 14.20 rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 7,42 proc. wobec 7,43 proc. we wtorek, pięcioletnich 7,46 proc. wobec 7,45 proc., a dziesięcioletnich 7,26 proc., tyle samo co we wtorek na zamknięciu.
W czwartek rynki finansowe w Polsce są nieczynne z uwagi na uroczystość Bożego Ciała.
Piątek jest w USA ogólnonarodowym dniem żałoby po śmierci byłego prezydenta Ronalda Reagana.
