Po umocnieniu podczas otwarcia, w ciągu dnia złoty traci wobec głównych walut. Analitycy spodziewają się w najbliższym czasie dalszej deprecjacji złotego, nawet do poziomu 4 zł za euro.
Około godziny 14.20 euro wyceniano na 3,9500 zł w porównaniu do 3,9350 zł rano i 3,9460 zł w poniedziałek po południu. Dolar kosztował 3,0840 zł względem 3,0700 zł i 3,0800 zł w poniedziałek.
"W całym regionie jest spokojnie, jednak na złotego niekorzystny wpływ ma sytuacja polityczna w Polsce, przede wszystkim tarcia w koalicji. Spodziewam się osłabienia złotego do 4 zł za euro" - powiedział PAP Andrzej Bowtruczuk z BRE Banku.
Na rynku długu około godziny 14.20 zanotowano osłabienie na całej długości krzywej.
"Jest minimalne osłabienie na całej krzywej. Aktywność inwestorów jest jednak znikoma, transakcji jest niewiele, nie ma także żadnych istotnych dla rynku danych makroekonomicznych" - powiedział PAP Andrzej Michałowski z PKO BP.
Dodał, że spodziewa się "powolnego osłabienia obligacji".
Rentowność papierów dwuletnich wynosiła 4,94 proc. w porównaniu do 4,88 proc. rano i 4,93 proc. w poniedziałek po południu. Dochodowość papierów dwuletnich wynosiła 5,53 proc. względem 5,52 proc. rano i w poniedziałek, natomiast dziesięcioletnich ukształtowała się na poziomie 5,70 proc. wobec 5,69 proc. rano i podczas poniedziałkowego zamknięcia.
