Złoty w czwartek nieznacznie się osłabił podążając za rynkiem obligacji. Odchylenie od starego parytetu o 14.30 wynosiło 2,98 proc. po jego mocnej stronie wobec 3,1 proc. na środowym zamknięciu.
Na rynku międzybankowym za dolara płacono 3,8850 zł, o 0,5 gr więcej niż na środowym zamknięciu, za euro zaś 4,38 zł, o 0,1 gr więcej.
"Przed długim weekendem ruch na rynku jest bardzo niewielki. Złoty osłabił się nieznacznie, głównie z powodu spadków cen na rynku obligacji" - powiedział PAP Marcin Poczobut, analityk TMS.
Nie bez wpływu na złotego pozostawał również kurs eurodolara, który spadł do poziomu 1,1275 z 1,1330 na otwarciu europejskich sesji.
Rentowność obligacji dwuletnich OK0805 wynosiła 4,87 proc. w porównaniu z 4,86 proc. w środę na zamknięciu. Rentowność obligacji pięcioletnich PS0608 wzrosła o 8 pkt bazowych do 5,37 proc. Dochodowość dziesięciolatek DS1013 była natomiast wyższa o 10 pkt bazowych i wyniosła 5,65 proc.
"Dziś na rynku przed dłuższym weekendem notujemy małą aktywność inwestorów. Rynek otworzył się słabiej w porównaniu z wczorajszym zamknięciem" - powiedział PAP Przemysław Magda, analityk Banku Handlowego.
"W czwartek odnotowaliśmy spadki i w ciągu dnia dotarliśmy do poziomu wsparcia" - dodał Magda.
Jego zdaniem na dzisiejsze notowania nie wpłyną dane GUS o inflacji za lipiec. Rynek czeka natomiast na dane z USA.
"Mogą one okazać się dobre dla dolara, co źle wpłynęłoby na polski rynek obligacji" - dodał analityk BH.