W środę około godz. 9.30 za euro płacono 4,1950 zł wobec 4,20 zł na zamknięciu we wtorek. Dolara wyceniano na 3,3250 zł w porównaniu do 3,3280 zł.
Odchylenie od parytetu wynosiło 11,1 proc. po jego mocnej stronie wobec 11 proc. we wtorek.
"Złoty delikatnie się umocnił. O godz. 14.30 zostaną podane dane o inflacji w USA. Do tego czasu złoty powinien poruszać się w przedziale 4,19-4,22 wobec euro i 3,32-3,35 wobec dolara. Jeśli inflacja będzie wyższa od oczekiwań i umocni dolara, to może to być negatywne dla złotego" - powiedział PAP Marcin Poczobut, dealer TMS Brokers.
Według dealerów Banku BPH rynek pozostaje w konsolidacji i prawdopodobnie nadal kurs będzie się poruszał w przedziale 4,14- 4,25 zł za euro w najbliższych tygodniach.
Na środowej aukcję obligacji Ministerstwo Finansów sprzedaje pięciolatki za 2,8 mld zł. Czekają na nią też inwestorzy na rynku obligacji.
W opinii dealerów oferta obligacji pięcioletnich w środę prawdopodobnie zostanie sprzedana w całości, choć ceny na przetargu mogą być niższe niż na rynku wtórnym, a rentowność może oscylować wokół 5,4 proc. lub lekko powyżej.
"Na rynku bez dużych zmian, rentowności są nieznacznie wyżej. Perspektywy zależą od wyników aukcji. Raczej jej wyniki nie będą rewelacyjne" - powiedział PAP Tomasz Sikora z BRE Banku.
W środę około 9.35 rentowność obligacji dwuletnich wyniosła 5,32 proc. w porównaniu do 5,31 proc. na zamknięciu we wtorek, pięcioletnich 5,43 proc. wobec 5,40 proc. we wtorek, a dziesięcioletnich 5,39 proc. w porównaniu do 5,38 proc.
