"Złoty podążał wczoraj za forintem, który osłabił się wobec euro. Jednak spadek został zatrzymany. Wskutek tych zdarzeń złoty również nieznacznie stracił. Inwestorzy zaczęli wychodzić ze złotego" - powiedział Marek Wieczorkowski, dealer walutowy Danske Bank.
"Prognozujemy jednak, że do końca tygodnia na rynku walutowym powinna nastąpić stabilizacja z tendencją do umocnienia. Widać, że powraca popyt na papiery. Aukcje kończą się obecnie sukcesem" - dodał.
Jego zadaniem w ciągu najbliższych dni może dojść do chwilowych wahań kursu, ale nie powinno to zakłócić trendu wzrostowego.
"Umocnienie złotego może chwilowo być zatrzymane przez fale wyprzedaży, ale nie powinno to znacząco przeszkodzić we wzroście wartości polskiej waluty" - powiedział Wieczorkowski.
Rynek obligacji na otwarciu stracił, chociaż analitycy uważają, że do końca dnia ceny powinny wzrosnąć.
"Rano nastąpił wzrost rentowności. Ale jest to scenariusz zbliżony do poniedziałkowego. Sądzę, że do końca dnia ceny mogą jeszcze wzrosnąć" - powiedział Przemysław Magda, analityk Banku Handlowego.
Rentowność dwulatki OK0406 wyniosła rano 5,94 proc., czyli w porównaniu do poniedziałkowego zamknięcia wrosła o 2 pb, pięciolatki PS0608 o 11 pb, do 6,44 proc., zaś dziesięciolatki do 6,48 proc., czyli o 8 pb.
