Na rynku międzybankowym w środę o godz. 14.50 płacono za dolara 3,959 zł, o 1,9 grosza więcej niż we wtorek wieczorem, zaś za euro 4,633 zł, o 2,8 grosza więcej.
"Na rynku złotego nie ma wielkiego ruchu, widać oczekiwanie na jakiś impuls. Na razie rynek ustabilizował się na dość wysokich poziomach" - powiedział PAP Krzysztof Szymczyk, dealer TMS.
Zdaniem Szymczyka wysoki kurs złotego ma związek z wciąż niepewnym poparciem politycznym dla programu cięć wydatków wicepremiera Jerzego Hausnera. "Dopóki nie okaże się, że ten plan nie zostanie przez parlament zaakceptowany, złotówka nie powinna się umacniać" -powiedział Szymczyk.
Rynek obligacji, zdaniem analityków, zaczyna się uspokajać, a w środę do wczesnego popołudnia ceny polskich obligacji odzwierciedlały sytuację na rynku niemieckim.
"Rano ceny wzrosły w ślad za niemieckimi bundami, a potem w ślad za niemieckimi papierami nastąpiła wyprzedaż" - powiedział PAP Marek Stypułkowski, dealer Raiffeissen Banku.
Zdaniem Stupułkowskiego wpływ na ceny obligacji w środę będzie miała również sprzedaż polskich papierów wartościowych na rynku amerykańskim.
Polska planuje sprzedaż w środę 750 mln USD do 1 mld USD obligacji 10-letnich.
Około 14.15 rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 5,55 proc. wobec 5,60 proc. we wtorek, pięcioletnich 6,07 proc. wobec 6,14 proc., a dziesięcioletnich spadła do 6,38 proc. z 6,49 proc. we wtorek.