Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty stracił na wartości

0
Podziel się:

Złoty rozpoczął nowy tydzień od spadków. Wraz ze wzrostem kursu EUR/USD cena wspólnej waluty wzrosła do ok. 4,7815. Cena dolara po początkowej zwyżce z 4,0150 do 4,0425 powróciła w okolice wcześniejszych poziomów. Odchylenie naszej waluty od dawnego parytetu przejściowo sięgnęło poziomu 3,65 proc. po jego słabej stronie.

RYNEK KRAJOWY

Złoty rozpoczął nowy tydzień od spadków. Wraz ze wzrostem kursu EUR/USD cena wspólnej waluty wzrosła do ok. 4,7815. Cena dolara po początkowej zwyżce z 4,0150 do 4,0425 powróciła w okolice wcześniejszych poziomów. Odchylenie naszej waluty od dawnego parytetu przejściowo sięgnęło poziomu 3,65 proc. po jego słabej stronie. Inwestorzy zareagowali wyprzedażą złotówek w reakcji na doniesienia jednego z dzienników o tym, że Marek Belka może zrezygnować z prób utworzenia nowego rządu. Napisano w nim także, że nowym kandydatem prezydenta na to stanowisko prawdopodobnie będzie Jerzy Szmajdziński. Choć Aleksander Kwaśniewski już rano w wywiadzie radiowym zdementował te rewelacje, a po południu Marek Belka doniesienia te określił mianem „całkowitej konfabulacji”, to niepokój na rynku jednak pozostał. Kandydat na premiera poinformował również, że skład gotowego w tej chwili w 85 proc. jego rządu zostanie ogłoszony 2 maja.
Kto wie, czy zwiększonej nerwowości nie spowodowało także podanie przez powołującą się na nieoficjalne źródła prasę szczegółów programu konwergencji, który rząd ma zamiar przekazać Komisji Europejskiej w połowie maja. Zakłada się w nim, że Polska spełni fiskalne kryteria zbieżności w 2007 r., a w dwa lata później wejdzie do strefy euro. Deficyt budżetowy za trzy lata ma spaść do 1,5 proc. PKB, a dług publiczny wynieść 52,3 proc. PKB. Rząd zamierza osiągnąć taki wynik poprzez istotne ograniczenie wydatków publicznych, czyli jak nie patrzeć poprzez realizację planu oszczędnościowego Hausnera. Szanse na udane wdrożenie tego ostatniego jawią się jednak w coraz czarniejszych barwach. Głosowanie w sprawie ustawy o waloryzacji rent i emerytur jest cały czas przesuwane w czasie (pierwotnie miało się odbyć 16 kwietnia, a później w dniach 28 - 30 kwietnia) z racji braku poparcia. Zdaniem większości analityków nie ma już praktycznie żadnych szans na to, aby sam program nie został mocno rozwodniony. Większość partii w
perspektywie przedterminowych wyborów stara się być coraz bardziej ludzka i w swoich poglądach staje się mocno lewicowa.
O godz. 16.05 jeden dolar wyceniany był na 4,0245 złotego, a jedno euro na 4,7750 złotego (odchylenie 3,58 proc. po słabej stronie parytetu).

Krótkoterminowa prognoza
Nerwowa atmosfera na rynku złotego powinna nadal się utrzymywać, tym bardziej, że w najbliższych dniach czeka nas decyzja RPP, posiedzenie Sejmu (będą głosowane wnioski o jego samorozwiązaniu) oraz możliwe niepokoje związane z trzydniowym szczytem gospodarczym w Warszawie. Na uspokojenie się rynku w perspektywie długiego weekendu i wejścia 1 maja Polski do UE nie ma co raczej liczyć.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

USD/JPY
Początek tygodnia na rynku dolarjena należał do japońskiej waluty. W pierwszych godzinach handlu kurs USD/JPY oscylował w przedziale 108,90-109,30. Z czasem jednak dolar tracił na wartości, a notowania spadły w okolice 108,30. Wcześniejsze zwyżki amerykańskiej waluty zostały powstrzymane przez japońskich eksporterów, którzy zdecydowali się na wyprzedaż dolarów po tych korzystnych poziomach. Na korzyść jena wpłynęła również dobra koniunktura na tokijskiej giełdzie, gdzie indeks Nikkei 225 zanotował najwyższy poziom od sierpnia 2001 roku oraz informacja o poprawie nastrojów w japońskim biznesie (liczonych kwartalnie) do najwyższego poziomu od 15 lat. Minister gospodarki Heizo Takenaka powiedział w niedzielę, że interwencje na rynku okazały się skuteczne w walce z gwałtownymi zmianami kursów. Dodał również, że władze nadal będą dążyły do utrzymania stabilnych notowań.
O godz. 16.05 jeden dolar wyceniany był na 108,40 jena.

Krótkoterminowa prognoza
Spodziewamy się, że w tym tygodniu notowania dolarjena powinny oscylować w przedziale 107,50-111,40.

EUR/USD
W czasie poniedziałkowej sesji wspólna waluta odrobiła część strat po ostatnich spadkach. Po weekendowym szczycie ministrów finansów i szefów banków centralnych grupy G7, który nie przyniósł nowych, ani zaskakujących komentarzy, uwaga inwestorów ponownie skupiła się na możliwości podwyżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną. Przełożyło się to na spadek eurodolara w czasie handlu azjatyckiego do poziomu 1,1764 - najniższego od 25 listopada 2003 roku. Od tego momentu euro rozpoczęło zwyżki, a kurs EUR/USD osiągnął poziom 1,1878. Do głębszej przeceny amerykańskiej waluty przyczyniła się informacja, że istotny indeks Ifo, obrazujący klimat w niemieckim biznesie, niespodziewanie zanotował zwyżkę z 95,4 pkt. w marcu do 96,3 pkt. w kwietniu. Po weekendowym szczycie szef Europejskiego Banku Centralnego Jean Claude Trichet powiedział, że każda opcja związana z poziomem stóp procentowych w eurolandzie jest otwarta. Jednak już w poniedziałek jeden z członków EBC Nicholas Garganas powiedział w wywiadzie dla
agencji Bloomberg, że nie ma powodów, dla których bank miałby obniżyć stopy.
O godz. 16.05 jedno euro wyceniane było na 1,1865 dolara.

Krótkoterminowa prognoza
W najbliższym czasie spodziewamy się konsolidacji na rynku eurodolara w przedziale 1,1750-1,2080, ze wskazaniem na zwyżkę wspólnej waluty, tym bardziej, jeśli nasilą się spekulacje o pozostawieniu w maju przez EBC stóp procentowych na niezmienionym poziomie.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)