Podczas środowych kwotowań złoty, mimo lepszych od oczekiwań danych o dynamice PKB w II kwartale, osłabia się wobec euro i dolara. W opinii analityków, deprecjacja złotego nie będzie trwała długo.
Około godziny 14.30 euro wyceniano na 3,9550 zł w porównaniu do 3,9505 zł rano i do 3,9475 zł we wtorek po południu. Dolar kosztował 3,0850 zł w porównaniu do 3,079 zł i 3,0870 zł.
"Dane o PKB w II kwartale, choć lepsze od oczekiwań, nie miały takiego wpływu na złotego, jak oczekiwano. Nie spowodowały one umocnienia złotego, jest on nawet słabszy wobec euro i dolara. Ciężko znaleźć uzasadnienie dla tej sytuacji, zarówno z punktu widzenia analizy technicznej, jak i napływających danych makroekonomicznych" - powiedział Andrzej Dziewięcki z Capital Management Poland. Dodał, że jego zdaniem osłabienie złotego jest "chwilowe".
Wcześniej GUS podał, że Produkt Krajowy Brutto (PKB) wzrósł w II kwartale 2006 roku o 5,5 proc. po wzroście o 5,2 proc. w I kwartale 2006 roku i 2,9 proc. w II kwartale 2005 roku.
Ekonomiści spodziewali się, że wzrost gospodarczy w II kwartale wyniósł średnio 5,2 proc. Ich prognozy wahały się od 5,0 proc. do 5,4 proc.
Rynki poznały również decyzję Rady Polityki Pieniężnej o wysokości stóp procentowych. Zgodnie z oczekiwaniami, RPP pozostawiła wszystkie stopy procentowe bez zmian i główna stopa NBP nadal będzie na poziomie 4,0 proc. Rynki nie zareagowały na decyzję RPP.
Na rynku długu dochodowość obligacji nie zmieniła się w istotny sposób.
Około godziny 14.35 rentowność papierów dwuletnich wynosiła 4,94 proc., czyli dokładnie tyle, co na otwarciu i w porównaniu do 4,93 proc. we wtorek. Dochodowość papierów dwuletnich wynosiła 5,54 proc. względem 5,56 proc. i 5,54 proc., natomiast dziesięcioletnich ukształtowała się na poziomie 5,68 proc. względem 5,70 proc. oraz 5,70 proc.
